letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de szedłem sam - upadli poeci

Loading...

[zwrotka 1: r-ice]
szedłem sam, całkiem sam, kroki wtórowały echu
jakby pan zabrał nam ciepło i postawił beton
blask zgasł dawno, to miasto w światłach nocy
jak trzask znam to, gdy oczy widzą promyk
nadzieja promienieje, gwiazda spadła, nie istnieje
chociaż rozpruła niebo, żaden diabeł się nie śmieje
idę sam, wszystko milczy jakby cała ludzkość spała
jakbym dostał wilczy bilet i powrotu nie miał prawa
z okien patrzy senna mara, szepcze: ,,witam cię w koszmarach”
chce, bym upadł na kolana i jej mówił, że wygrała
nie poddam się, nie, patrzę w księżyc, to nie sen
kaszmir chciał otulać mnie chwilę mara, stał się tłem
ja idę, a gdzie cel? proszę dziś nie pytaj mnie
za szybami czeka pech, mury dobrze znają gniew
stawiam kroki, gubię się, lecz podążam myśląc, wiesz?
z każdą nocą to msze gniew, oddech w płucach to mój lek

[refren]
wybrałem drogę, dzisiaj może tak każdy
jakbym dostał wilczy bilet i powrotu nie miał prawa
szedłem w pojedynkę, sam całkiem sam
zabrałem słońce, księżyc i klika piw
wybrałem drogę, dzisiaj może tak każdy
jakbym dostał wilczy bilet i powrotu nie miał prawa
szedłem w pojedynkę, sam całkiem sam
zabrałem słońce, księżyc i klika piw

[zwrotka 2: piekielny]
obrałem cel, chciałem zdobywać gwiazdy
mówili, że dzisiaj może tak każdy
zabrałem słońce, księżyc i kilka piw
by przed końcem zwyciężyć ze światem beef
miałem już wszystko, byłem gotów, wierz mi
potrzebowałem tylko zebrać ludzi do tej wycieczki
i tak jak wszyscy radzili bym to zrobił dziś
tak żaden z nich nagle nie mógł ze mną iść
ciemna noc, lecz nie było strachu we mnie
w końcu ostatnio widywałem ją codziennie
na powiekach sen rysował coraz mniejszy łuk
a ja wiem, że coś się spieprzy znów
wiem to już, bóg coś dawno postanowił
ty czekaj na cud, ja idę klika zrobić
i coraz częściej wiara dochodziła w nich do głosu
szedłem sam, lecz na końcu stały ze mną setki osób

[refren]
wybrałem drogę, dzisiaj może tak każdy
jakbym dostał wilczy bilet i powrotu nie miał prawa
szedłem w pojedynkę, sam całkiem sam
zabrałem słońce, księżyc i klika piw
wybrałem drogę, dzisiaj może tak każdy
jakbym dostał wilczy bilet i powrotu nie miał prawa
szedłem w pojedynkę, sam całkiem sam
zabrałem słońce, księżyc i klika piw

[zwrotka 3: ntw]
przyszedłem na świat sam, tak się czułem
pomimo tylu lat, brat, wciąż tak tu jest
szedłem w pojedynkę witałem się z bólem
poczułem, że niezwykle z typem się sk-mpluje
wybrałem drogę, którą szedłem jak we mgle
biedny człowiek, ale ręce miałem pełne
w jednej wartości, w drugiej ideały
wokół ten chory pościg do pieprzonej chwały
bezsilność i ból upchany po kieszeniach
pijesz? po chuj? bo tylko wtedy to zmieniam
szedłem sam jakby czegoś było brak
jak ten świat , jak ten brat, piekielnie z nas zadrwił
między lata, które wpierdolił nam zegar
nie zawracał, tykał, mówił: ,,czas ucieka”
tak się składa, nie pytaj, nie ma na to lekarstw
bo ja nadal chyba jakby na coś czekam

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...