letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de fellaini - screamy

Loading...

[zwrotka 1]
piszę po drzewie, oddycham drzewem, nic już nie jest pewne
czy będą kolejne, czy na dłuższą metę siedział tu będę
co mnie pokona a co przejdę, ile mi los da, ile wezmę
gdzie się spotkamy i kiedy wreszcie co nas napotka, czy będzie lepiej
chciałbym mieć moc dębów stać tu tysiąc lat
nie boję się śmierci, ale nie wiem co jest tam
dlaczego nie potrafimy odsłonić wszystkich kart?
więcej niewiadomych, niż rozwiązań mimo tysięcy lat
chciałbym mieć moc wiśni, dawać moc swych myśli
mieć moc kwiatów i liści, pamiętać co mi się przyśni
a chcieć to móc a j-panese oczyści
tyko spokojnie, będą kolejnе, wszystko powoli, to nie jest wyścig
a najgorszy jest pożar, niе sześć razy sześć
gdy “ogień” nas pokona, to co stanie się
wszystko pójdzie w dym, a unikałem dymu
wszystko zmieni się w pył, a nie chciałem w magii pyłu (to nie piotruś pan)
[zwrotka 2]
nie wyrwiesz mnie z korzeniami, c’est la vie
nie da się mnie omamić, uwierz mi
nigdy nie chciałem się zabić, nawet dziś
czas proszę daj mi, abym żył
a ja się odwdzięczę, jak marouane fellaini
słabe mam wejście lecz nadal jestem, choć niektórych to dziwi
urodą nie grzeszę, nie czaruję jak houdini
dobrze wiem co robić, nawet gdy we mnie zwątpili
mówili come to besiktas, mówili come to london
mówili skończ już nagrywać, mówili zmień logo
mówili idziesz złą drogą, mówili że słabe mam prowo
lecz wszystkich wkurwia nagle, gdy pilar robi pogrom
bo każdy piłkarz musi pracować głową
a każdy raper musi ważyć każde słowo
wszystko co zrobiłem zawdzięczam swoim ramionom
a nie moim przyjaciołom – oksymoron

[bridge]
o szóstej rano jest inne powietrze
jestem znów w lesie, nie na drugim piętrze
siedzę znów w lesie, mam inne podejście
czuję, że żyję, jestem sobą wreszcie

[zwrotka 3]
nie staram się chodzić po drzewach
bo w koronach zbyt wiele prawdy nie ma
to co wiesz, to ściema, to co jesz to chemia
a to na czym stoisz to już nie jest “ziemia”
a w bani nadal nadzieja
że spełnią się me życzenia
z siedemnastu urodzin, siedemnastu nowych lat
od sześciu tysięcy dni, proszę o prawdziwy świat
na ten czas mam zwrotkę na autotunie
każdy sztuczna rączką w górę, kto satyrę tę rozumie
pogoda ze szkła, oddziela mnie mnie szkło od was
w dłoniach szklana butla, w chmurach dym z papierosa
patrzę się w monitor, piję wygazowane pepsi
miał być pan cogito, ale myślę tylko o swej kwestii
wszystko mam na kartce, nie ma mojej wersji
kiedyś wszyscy zamilkną, teraz jestem w planach bestii

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...