letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de arytmia (lost song) - psychotrop

Loading...

(zwrotka 1, diabeł fbs)
chory (?) kurwa, pragniesz, łakniesz go, dostaniesz
doczekałeś się mordo, to najtłustsze, najbrutalniejsze pytanie
jeszcze może zawróci, jeszce możesz to wyłączyć, jeszcze możesz zmienić swoje zdanie
bo zaraz zwszystko zostanie zdewastowane
“rozpęta się lament”
razem ze swoim kałem, będziesz musiał obejść się ze smakiem
czemu tak napisałem? miałem taki nastrój
no a pozatym do naszego gówna nie ma to nawet podjazdu
dobra jest, pozwalam ci pić, jak i chcesz, (?) bastuj!
słyszysz go przed sobą, to jest mój krok!
nie widzisz, bo czujesz go na sobie, to jest mój zwrok!
daję pogardy lekcję za darmo, bawię się wami jak arab swoim bydłem
już nawet do tego przywykłem, zwykłe (łoł)
czysta agresja, troche tego dam wam, rozkładacie się jak jean claude van damme
jestem dobry do tańca z różańcem, to prawda, czas na przywitanie diabła!
masz tu palete horroru, a przed nami chowaj dupę cwelu
(?) w tolerancji koniec, jebać, jebać, jebać, jebać pozerów
targowisko plastiku, pedalski koszyczek, pedalskich typów
i że też skurwysyny nie czują wstydu!

(zwrotka 2, mrozek)
chciałem zabić diabła, (?) chciałbyś coś powiedzieć?
jednak zamknij gębę, ja to sam nakręce jak na gardło pętlę
mam tu w słoju spermę w (?) beybe, widzę ch-r- podziemie dziwko
na palu zginiesz, ch-r- no bo kiedy wchodzę to, zarażam hivem
zabierz mi siano bo chcę kurwa igłę (ho)
ścierwo, jest tu zawinięta bleta, wiesz to denat
tak mnie podnieca, weź no zamilcz teraz przerwa
nie wejdę w usta, macie dużego pecha
nie wybaczam nigdy, wchodzę przez wenflon, pisk (pisk)
niespodziewanie wdarło się tu zakażenie krwi
mów na mnie czort, nie wiesz kiedy wrócę
jebać truchło aż nie zechcę mnie użreć, jam jest ból
a ty możesz się płaszczyć boże

(zwrotka 3, psychotrop)
sram na kółka adoracją, obracam się w kręgach psychopatów
proces dekapitacji przeprowadzam im igonią w piachu
to nie młode wilki, ani wilkołaki, to stare strzygi i ch-r- braggi
gniote pizdy tak jak czarne lagi, wyrywam grzdyki do gardła, robię wsady
dziwki (?) walą po pizdach, naprawde ch-r- podziemie ze mną na czele
krew tryska na ścianach, aorty na ziemi, bebechy porozżucane dokoła
masakra gwarantowana, piszę to piórem wyrwanym ze skrzydła anioła
jade na bicie jak mayweather, sypie te punche jak mayweather
w pierwszej lidze miejsce chcę, zachodzę im za skórę jak meyers
slenderman, dosięgne cię, głodny jak cerber albo lecter wiesz
flow jak gesslerowa w macdonaldzie no bo zeżrę cię

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...