letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de ekspienie po zmroku - pod skład

Loading...

[testo]
w nałogu brał napój kogzów, ruszał na eksp, jak co dzień
po drodze maskował uniakty, czuł się podle, najgorzej
choć był na ekspie, nie wiedział, co czyni gdy nie zażywał
tych uciech ekspa przeżywał, frustrację, noobski bywał
kiedy to przerwał zrozumiał, że długi eksp jest przed nim
bo zawieszony pomiędzy klanami zwalczał swe lęki
udręki gry na kacu i powroty do ekspa
on tego nie chciał, eksp wykańcza, wciąż zakotwicza
to złe legendy sprawiły, że dosyć miał tej rozwałki
rozpadał się na kawałki, “co będzie później?” – się martwił
chciał wejść do klanu, uparty, zmienić legi na stałe
lecz drzwi tak trudno otworzyć, a on chciał zagrać w finale
nie chciał dedac, zrozumiał, gdy o ded otarł się, nie bał
miał farta za przyjaciela i lege, której nie sprzedał
choć nie dojebał, to kilku go porzuciło, przypuszczam
że dzięki legendzie mógł dostrzec w niejednym ziomku oszusta

ref testodan:
ekspienie to taka straszna trwoga
powiedz gdzie są ekspiom wszyscy, z którymi spędziłem nie jeden level?
ziomek, nagle wyobraziłem sobie że, że nie ma ciebie i venoma
i wszystkich tych, co dedli nim nastał zmrok

[psycho]
ekspic w samotności, nie trzeźwieć, obserwowałem ten bezsens
weź lootnij lege to przejdzie, a później to jakoś będzie
miał żyć w obłędzie do końca, padac, miksy pic w nieznane
na śmierć skazany zaocznie, choć legendy były pisane
jak dać se rady w tym serwerze, już go nie pytam, bo wstałem
zbyt młody jestem altokogzem, żeby napisać testament
być może chcieliby dedac, “czy coś odpalił?” – kurestwo
niektórzy czuli się kogzami, obcując z tą moją klęską
walczę o swoje, a kwiatek będzie źle życzył, znam to
jak noobek co nic nie k-ma, a dziary ma już jak bandzior
luz mam, jak venom, odpowiem “dziś jestem innym człowiekiem”
gdy nasze klany się przetną, nawet nie spojrzę na ciebie
trzeźwy, samotny po stokroć, o wiele lepiej niż zdedanym
z bandą pseudo noobami, co byli przy mnie, jak grzałem
nie dedlem ze złości, sam piwo ważył, więc wypił
nie przychodź do mnie w potrzebie, nikt cię tu nie usłyszy

ref testodan:
ekspeinie to taka straszna trwoga
powiedz gdzie ekspiom wszyscy, z którymi spędziłem nie jeden level?
ziomek, nagle wyobraziłem sobie że, że nie ma ciebie i venoma
i wszystkich tych, co dedli nim nastał zmrok

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...