letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de to co ukryć chcesz (wersja przed '99 przed cenzurą) - pih

Loading...

[refren: reni jusis]
znowu zastanawiasz się
skąd w twojej głowie myśli te?
nie wiesz sam co prawda jest
a może to co ukryć chcesz

[zwrotka 1: pih]
twój telefon jest spóźniony, wiesz, że czas mnie goni
jadę z k-mplami na centrum, lubię dotyk twoich dłoni
ale nie po to jesteśmy stworzeni by się pieprzyć!
twój eks to miał, wiesz, że jestem w tym lepszy
i nie, nie mogę, nie teraz, nie przyjdę do ciebie
kiedy będę mógł? nie wiem, zrozum, że mówie prawdę
nie potrafię ci kłamać, że kocham kiedy się uśmiеchasz
wiesz, że kocham ciebiе kiedy kładziesz się na plecach
prawdziwa relacja, meżczyzna – kobieta
szczera miłość ja, ty, park, miejska toaleta
wtedy jesteś sobą, potrafisz ruszyć czułą strunę
dobra, pa, zadzwonie później, mam twój numer

[refren: reni jusis]
znowu zastanawiasz się
skąd w twojej głowie myśli te?
nie wiesz sam co prawda jest
a może to co ukryć chcesz
[zwrotka 2: tymi]
21 autobus, wita nas centrum
tu dziewczyny pracują dupkami szybciej niż pentium
nocne życie, to przestało być sensacją
za cztery paki z gracją laska robi ci f-ll-tio
miejsce, pora gdzie każdy ucieka
jak u chady sen spływa wolno po powiekach
jestem sobą, nigdy jakiś autorytet
skręcić szpryche, się nawalić – to na wieczór mój priorytet
z nikąd wrzuceni na kwatere, luźne rytmy
to rozumiem, nie tam żaden feler
teren pod oblężeniem
drugie pół litra, złapaliśmy wene
widzę pełne usta, gładką cere, gotową zapłacić cenę
cudo nie ma tremy, nie czuje migreny
piątkowe ciśnienie, gorąco, plener, nie jest problemem
notabene libido nie drzemie
to dla ciebie koniec?
ej dobra, trzymaj się, myślę o telefonie

[refren: reni jusis]
znowu zastanawiasz się
skąd w twojej głowie myśli te?
nie wiesz sam co prawda jest
a może to co ukryć chcesz
[zwrotka 3: pih]
7 piętro, nieczynna winda, na schody wejście
wiem, że jeszcze nie śpisz, mam do tego szczęście
nie moge się doczekać kiedy rano godzina 6
ty obok mnie, mój smak na twoich ustach
mamy tylko na tą noc, może ostatnią
nie bój się, wiem jak lubisz…
masz bardzo gładką… skórę
czujesz mnie czujesz?
łączy nas teraz jedno kiedy ciebie penetruję
hardcor, jazda na twoich orgazmach
zamglone oczy, ciało w spazmach…
pierwsza okazja, kiedy mogłaś sprostać swoim szczytom
rekord pobito
dobra kocie, teraz idź się wykąp

[refren: reni jusis]
znowu zastanawiasz się
skąd w twojej głowie myśli te?
nie wiesz sam co prawda jest
a może to co ukryć chcesz

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...