letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de powrót - omp

Loading...

[zwrotka 1: jano]
późnymi godzinami, pustymi ulicami wraca jano
dzisiaj przecież długo balowano
tu go zesłano, browar w rękę dano
szluga jeszcze podpalano, mówię, że zadzwonię rano
i szybko idę, bo na piętrze widzę windę
już na dole, czekam tylko aż się wypierdolę
więc idę blisko ściany, bo upaść nie pozwolę
trochę bardziej podjebany, o poręcz podpierany
jano wraca, myślę jaka droga się opłaca
czy tu do wilanowskiej, czy tam do bonifaca
nie wiem jeszcze, a decyzję muszę podjąć wreszcie
jest tyle dróg w tym mieście, a ja wybiorę jedną byle pewną
na pewno, byle dojść na chatę
w myślach już się kładę, przyśpieszam kroku zatem
to się dzieje latem, no, a tej nocy jest pogodnie
koszulka, krótkie spodnie, jest ciеpło i przyjemnie
lecz w sumiе jest mi ciężko, alkohol siedzi we mnie i kołuje
to mi trochę sprawę komplikuje
byle do domu i gdy do wyra się wpakuję
to dopiero luz poczuję, tej chwili wyczekuję
pomyślę, że już blisko, to może poskutkuje
no chyba nie, ależ jak mnie wkurwia to wracanie
a tam posłanie i spokojna noc dla jana
byleby tak spokojnie aż do rana
[zwrotka 2: jano]
daleka droga, a ja już czuję drogę w nogach
w myślach proszę boga, by zdziałał jakieś cuda
aby nie nasyłał wroga, by wywietrzała wóda
a na pewno mi się uda, tak sobie pomyślałem
browar, który miałem już dawno stał się ciepły
a nie pomyślałem, mogłem bardziej być przebiegły
i wziąć inny, bardziej zimny, jakiś trochę lepszy
a teraz będę musiał go wypieprzyć, wyrzucić
jak sobie tak pomyślę to nie raz ciężko wrócić
mógłby ktoś przejeżdżać i podrzucić
lecz wokół nie ma ludzi, a tak samemu trochę mi się nudzi
jak wrócę pójdę spać i już nikt mnie nie obudzi
ale to jak wrócę i na wyrko rzucę zwłoki
padnie szklisto oki, przestaną boleć nogi
no a teraz kroki i jeszcze trochę kroków będzie
gdy nowak cel zdobędzie to wszystko się zakończy
powrót mnie wykończył, ale już nie daleko
znam ten teren, często przejeżdżałem tu rowerem
i na cholerę wybrałem właśnie wracać tędy
kiedy tu zakręty, nierówności, jakieś doły
może dla pewności pójdę obok szkoły
dla pewności wiele dróg i wiele możliwości
sporo ostrożności w dzień, w nocy w szczególności
o bezpieczeństwie mówię z konieczności
[zwrotka 3: jano & o$ka]
w końcu blisko, mijam sp 300 i boisko
dla mnie to już wszystko, prawie spełnienie marzeń, a tu zbiegowisko
czyżby jeszcze trochę wrażeń
jak pójdę blisko się okaże
a tutaj coś się dzieje, po twarzach widzę, że nikt się nie śmieje
bandito to złodzieje, bo obok stoi władza
jakiś mundurowy w mą stronę się odwraca
długo luka, inny pałką po radiolce puka
czego pan tu szuka? pytali się co robię, mówię mieszkam tutaj
ja od zawsze na wilanowie
no i wracam tędy. pan pokaże dok-menty
gliniarz spisywaniem pochłonięty
a obok ci pacjenci co do radiolki wzięci
już się kłócą, mówią, że jest luz
no i też do domu wrócą
że nikogo nie obudzą, lecz tylko ja odchodzę
powrót skończył się na dobrej drodze

[refren: jano]
co tu mamy? czy nie za późno powracamy?
czy drogę znamy? czy powrót jest zaplanowany?
może tak droga, że o boże, a ja na dworze idę sam
taki powrót właśnie często mam
co tu mamy? czy nie za późno powracamy?
czy drogę znamy? czy powrót jest zaplanowany?
może tak droga, że o boże, a ja na dworze idę sam
taki powrót właśnie często mam
co tu mamy? czy nie za późno powracamy?
czy drogę znamy? czy powrót jest zaplanowany?
może tak droga, że o boże, a ja na dworze idę sam
taki powrót właśnie często mam
co tu mamy? czy nie za późno powracamy?
czy drogę znamy? czy powrót jest zaplanowany?
może tak droga, że o boże, a ja na dworze idę sam
taki powrót właśnie często mam
co tu mamy? czy nie za późno powracamy?
czy drogę znamy? czy powrót jest zaplanowany?
może tak droga, że o boże, a ja na dworze idę sam
taki powrót właśnie często mam
co tu mamy? czy nie za późno powracamy?
czy drogę znamy? czy powrót jest zaplanowany?
może tak droga, że o boże, a ja na dworze idę sam
taki powrót właśnie często mam

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...