letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de hakari - młodypzt

Loading...

[zwrotka]
prawie zginąłem, weź bracie
na szyi już pętla wiązana x razy
w ręce trzymałem karty
a na inne, talia znów w oko mi patrzy
całe to życie jak lets play
kiedy czasami klatkami życie mi mija
to udowadnia, że życie to chwila
nie chce marnować jej dla butli wina
jak je do ręki bandyta
bo chciałem cie trzymać na dłoni jak krupier
szczęście nie pisze mi już 4 lata
pełen kupionych losów, już chyba są puste
dzisiaj tasuję karty, znam kody na cenę
jak zarobić kasę i nie być pozerem
znam to uczucie jak żyję się w biedzie
obiady na tydzień i jebanie w necie

[refren]
całe życie uprawiamy gambling
moja persona to kinji hakari
błędy rozdawały karty
więc przygotowany na walkę z klątwami
ruletka jak serce, wypada mi czarna
kurwa, wiem co to strata
upija je do zgonu i tracona szansa
pchanie gówna na miasta
światła dziś na mnie pykają jak jackpot
droga do tego na boso przez piekło
s-x, s-x, s-x
to nie siódemki a zobacz jak jebło
rozszerzam tą mene by odpulić duchy
pierdolę te drogi, nie idę na skróty
kiedyś wrzucałem te dupy do lufy
nie zmienię się kurwa, charakter sukuny
[bridge]
oddałem serce dla dupy
co wzięła je całe i sprzedała w zastaw
grała ty mocniej bassy na waszych melanżach
a wracałem ciągle, jak ziomek do miasta
po kasynach pękała kasa
po klubach zakłady o wartości paska
pijany przeżyłem wiele
a kiedy trzeźwiałem zmieniała się maska kurwa

[refren]
całe życie uprawiamy gambling
moja persona to kinji hakari
błędy rozdawały karty
więc przygotowany na walkę z klątwami
ruletka jak serce, wypada mi czarna
kurwa, wiem co to strata
upija je do zgonu i tracona szansa
pchanie gówna na miasta
światła dziś na mnie pykają jak jackpot
droga do tego na boso przez piekło
s-x, s-x, s-x
to nie siódemki a zobacz jak jebło
rozszerzam tą mene by odpulić duchy
pierdolę te drogi, nie idę na skróty
kiedyś wrzucałem te dupy do lufy
nie zmienię się kurwa, charakter sukuny

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...