letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de polski temat - młody m

Loading...

[zwrotka 1: młody m]
ej, wiem że też znasz taki model życia
tu gdzie mało w kieszeni dużo, tylko na głowie bywa
czego od nas oczekujesz? kultury picia?
od nas tutaj mało kto do rano umie dotrwać, zawisła klątwa
z chodnika okna widać ten sam obraz, tak toczy się historia
chociaż na kartkach historii nie napiszą słowa o tym
o twoim bólu, wiesz ty i wszechmogący
znam życia uroki i te zakątki ciemne i pamiętam
mało jest rzeczy wartych każdą cenę
nie licz się z portfelem pielęgnuj wiarę w siebie
moja pozwoliła mi się znaleźć na kodeksie
jak na razie małe szanse z muzyki mieć pensję
ale prędzej zdechnę niż wrócę do call center
jestem jak martin eden, czytałeś londona?
nie potrzebuję waszej wiary, będę grał aż do końca

[refren: młody m]
to o czym piszę, nie zaprzeczysz, to prawda
ulice na których gnije stary proletariat
i my w tym wszystkim, ja i moja banda
warszawski styl, ej! żyjemy tak od dawna
to o czym piszę, nie zaprzeczysz, to prawda
ulice na których gnije stary proletariat
i my w tym wszystkim, ja i moja banda
warszawski styl, ej! żyjemy tak od dawna

[zwrotka 2: insert]
to o czym piszę, to dla niektórych istne pole walki
ulice na których już dzieciaki palą blanty
widzę jak kradną i lecą jak w wodę kamień w ćpanie
co dzień widzę bejów pod sklepami
wszyscy tu gardzą psami i się tak kurwa nie dziw
bo przez te durne psy już nie jeden poszedł siedzieć
przez te durne psy i to kulawe prawo, przez ten pierdolony rząd któremu nigdy nie jest mało
jestem stąd gdzie wszyscy szybko się wkurwiają
rano biedni taszczą złom, wieczorem kurwy robią nalot
co? słodki dom, jebany dom, masz tak samo?
zrozum, oprócz tych zwrotek już nic nam nie zostało
olsen powiedział – usiądź wygodnie
ja powiem – wstań i się ratuj, zanim to wszystko pierdolnie
nie no żarty kurwa, skacz, klaszcz w dłonie
tak, że rap będzie w nas nawet jak nadejdzie koniec

[refren: młody m]
to o czym piszę, nie zaprzeczysz, to prawda
ulice na których gnije stary proletariat
i my w tym wszystkim, ja i moja banda
warszawski styl, ej! żyjemy tak od dawna
to o czym piszę, nie zaprzeczysz, to prawda
ulice na których gnije stary proletariat
i my w tym wszystkim, ja i moja banda
warszawski styl, ej! żyjemy tak od dawna

[zwrotka 3: młody m]
to nie jest tak, że któryś z nas tworzy epopeję
kolejny raz los w twarz nam się śmieje
przemija czas to zmiany w nas każą nam zmienić otoczenie
widzimy siebie tak jak nikt nie widzi więcej
nikogo nie obchodzi twoich kilka rozterek
to normalne jeśli sam patrzysz na resztę jak na kiepską kwestię
jakbyś był reżyserem
wizualizuje przestrzeń gdzie rzeczywistość to przerębel
trudno odnaleźć przeznaczenie
w planach pełnych luk jak dziury we łbie
zapominam częściej niż to tłumaczy rozkojarzenie
to, albo pamiętać nie chcę

[refren: młody m]
to o czym piszę, nie zaprzeczysz, to prawda
ulice na których gnije stary proletariat
i my w tym wszystkim, ja i moja banda
warszawski styl, ej! żyjemy tak od dawna
to o czym piszę, nie zaprzeczysz, to prawda
ulice na których gnije stary proletariat
i my w tym wszystkim, ja i moja banda
warszawski styl, ej! żyjemy tak od dawna

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...