letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de gwiazdy - malin

Loading...

swoim życiu możesz być kimś lub stać się tylko pionkiem
jebać słabych mc jebać tych co prawdę wymijają bokiem
w tej hierarchii popierdolonego życia trzeba stać na szczycie
jeśli spadłeś to znaczy że tylko ciążyłeś #isaac newton
ja mam tony ambicji i siłę a ty odpadasz z gry jak pluton
beton jest brudny możesz tylko przyjąć to na ryj #magik
wchodzę z większą armią ty się kryj twoja rola to tragik
miałeś sk!llsy tony ambicji do rap gry olałem twój słomiany zapał
nawet ferdynand kiepski ze swoimi by cię z tej gry wydrapał
widzę w twoich oczach tą złość weź lepiej maść na ból dupy
lepiej już wycofaj się jak bolec bo zostawię same trupy
zostawiam wszystko w ogniu to już nie twoja twarz #grucha
jest tu jeszcze jakiś cwaniak prawda zabije bo nie jest głucha
chłopaki nie płaczą słabi zapłaczą gdy nogi stracą #oscar pistorius
chcesz przeżyć z tą marną płacą zginie ten kto doniósł
słyszycie mc zostawię was bez głowy ja tu rządzę #hades
i nie zbłądzę sram na ciebie po prostu skończyłeś jako sedes
jednym wersem odcinam ci światło i powietrze #helios
i ciebie powieszę mów mi hypnos nie obudzisz się z tego snu
na bicie jestem jak szatan główny sprawca zła na świecie
leszczy to tak boli daje światło stają na parapecie
myślałeś że się zlituje bo przyszedłeś ze swoją panną #caridwen
nigdy nie będzie piękna chodź by wypiła magiczny napój
nie wiesz co masz robić to wiąż pętle i już nie rapuj
bo co byś nie wypromował to i tak zjem cię jak spartakus
wersy niszczą cię jak bania po cracku po co się trudzisz #jones
ja jak narkotyki niszczę twój system bios krzycz s.o.s
ciężki jest twój los ja wypuszczam kolejny sztos i rozpalam stos
zgniły nos w który wyprowadzam cios dalej poniżenia znoś nie ma na świecie człowieka który nigdy nie zawodzi
stoję pewnie chodź w życiu nie zawsze się powodzi
nie gonie za modą, biegnę choć los rzuca kłodę za kłodą
to dla mnie żadna przeszkoda każdy hejt siły mi doda
hajs to wygoda będziesz miał więcej kolegów
polecą na pieniądze, plastikowe gwiazdy z wybujałym ego
myślą że są wyjątkowi spalam ich styl jak torbę jazzu
będą sm-tni nie ugaszą już swojego swag’u
pierdolą o tym jak w młodości pili i byli yolo
mój rap na kartkach tak chory każdy wers zaraża ich ebolą
życie ich zaboli są głodni częstuje prawdą słoną
niech się boją słabi tańczą jak im zagram
gardła podcina prawda która w ich ustach była zawsze martwa
grali tylko o lajki dzieci facebook’a pseudo łaki
ich gwiazda zgasła dostawali brawa za robienie z siebie osła
ostatnia prosta życie czasem często nie można mu sprostać
z dystansu sram na beliebers zapchał bym nimi kibel
dość grania pedalskiej muzyki pcham do mordy knebel
odważyli mi się wejść w drogę nie widziałem chyba biegli rowem
co powiem to zrobię moje zwycięstwo zatańczę na ich grobie
boją się ja do gry wprowadzam siebie najgorszą fobie
mają talent chyba zapomnieli go podnieść do kwadratu
jak montana po cracku już nie wyjdą z letargu ich ambicję spadają na ziemie spadająca gwiazda
niech płaczą, marna gaża za robienie z siebie błazna
moje wersy trujące jak wybuch reaktora w czarn0bylu
mam pełno rymów, a co u ciebie? brak techniki i stylu
coś tu śmierdzi to tylko rozkłada się ich muzyka
nie będę już tego słuchał w starciu kończą bez języka
chcieli bym przestał to jakby chwytali za rogi byka
trzeba ich odjąć to prosta matematyka
czuje gniew robię pętle, będę ich wieszał
razem z tym co na komendzie psom się zwierzał
ktoś jeszcze ma coś do powiedzenia? zamykam wam mordy

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...