letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de za zamkniętymi drzwiami - kms (pl)

Loading...

szukasz drzwi za którymi znajdziesz wreszcie
coś  co pozwoli żyć lepiej
tutaj  nic nie jest takie jak ma być
nie oszukasz chwil, bo ich nie poznałeś jeszcze

czekaj, może to wszystko na niby
może  obudzisz się inny dziś
może  ostudzi coś myśli i skończy się wyścig za niczym, hm?
sny mogą budzić nadzieję, na dzieje nie mamy wpływu ponoć
przez  to z pokorą jak gołąb za chlebem biegniemy przed siebie boso
a pod stopami kamienie, zmienia nam wciąż nastawienie ból
wiedza, że można żyć lepiej nadaje znaczenie następnych ról
bunt – bo każdy ma swoje cele wiele, by za nie mógł oddać tu
cóż  los na to swoje spojrzenie i wpienia nas przez to niezmiernie
niechętnie cud potrafi nas spotkać na trasie, trud za to nawiedza nas częściej
stój może zobaczysz coś więcej, bo z nogą na gazie rozmazujesz obraz
w kotka i myszkę się bawi to życie, tak to widzę
może na mecie odnajdziesz to szczęście, o którym tak piszą w książkach

czekaj, którą z tych klamek masz wybrać?
trzymasz wybieranie na dystans?
chyba już czasem ci spływa jak krople po szybach ta bitwa, co?
nie działa modlitwa wciąż?
niechciana potyczka z przegraną
i starasz się wyspać bo rano masz żyć
a zmartwienia zbierają się na noc zazwyczaj
znamienna postawa dla bycia ofiarą
to godzić się z tym co ci dano
ale zmiany nie zrobią się same
a co ci da pewność, że da coś staranie?
gadanie ma konkretną wadę, że nie widać po nim efektów
niby na dłoni pojawia się pomysł
lecz nie ma sukcesu, bo gdzieś wykonanie uciekło
coś tam się nagle upiekło, coś się udało na farcie
fajnie, że nagle jest fajnie lecz co zrobić dalej by było tak zawsze?
nie ma tu poprawnych wzorów na walkę
nie ma gwarancji wygranej
musimy wybierać i spierać się o to
za którą z tych klamek jest diament

czekaj, nie rób kroku nawet – to lewa noga
niby przesądy są pretensjonalne, lecz lepiej nie kusić bo można żałować
podobno można zachować dystans, świata nie kochać, żyć tak jakby
dzień nie był szczególnie istotny – nie brzmi to fajnie
też chciałbym mieć wyjebane czasem, mierzyć się z ranem na lajcie
wierzyć, że to co mnie spotka to nie żadna otchłań czy kroki na marne
po co się boczyć na starcie? przecieram oczy i idę po kawę
dwa papierosy, nie będę zdrowszy lecz czuję, że mogę iść dalej
nawet nie wkurzy mnie korek wsiadam na rower, na głowie słuchawki
czekam na moment gdzieś w połowie trasy jak braknie powietrza przez wspomniane fajki
szukam podejścia, które zrównoważy emocje lub zdławi
zostawi na potem lub schowa za rogiem, bo czasem się trzeba nie martwić

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...