letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de historia pewnej nocy - #jwp #d.real

Loading...

siedzę ujebany stuffem, piszę ten sm-tny numer (co?)
żartowałem ja takich pisać nie umiem (haha)
wydzwaniam ziomka szybko, w miasto jedziemy znowu
obczajam kontakty “halo ryju, masz coś pomóc?”
nie mam czasu tu na sen, więc sie bujam dziś w gablocie
na nogach białe air max, przy tej chujowej pogodzie
pada deszcz suki mokną, ale w balet idą ostro
kreska na iphonie, po połowie z lokatorką
ooo, psiarskie mają na nas oko, bo kręcimy się po centrum, szyby ciemne bez a testu
ooo, ziom upycha temat w jaja, bo już tyra nas społeczny, wieczór trochę niebezpieczny jest
taki styl życia w mieście, dobrze się z tym czuję (ta)
dobija 4 nad ranem, tankujemy furę (furę)
jakiеś typy maja problem, pytam “o chuj chodzi?” (what?)
jeden karzеł drugi gruby, chyba chcą nas pobić (ha ha)
fajna fura, ej fajna szmula
otwieram se szybę, “może podwieźć cię na miasto?”
ona f-cka, krzyczy “weź się bujaj”
sama w nocy wraca z buta, hajs wyjebała na alko (aaa-ha)
fajna fura, ej fajna szmula
otwieram se szybę, “może podwieźć cię na miasto?”
ona f-cka, krzyczy “weź się bujaj”
sama w nocy wraca z buta, hajs wyjebała na alko

yo, nie latam dla sportu po mieście
lot nazywasz hajem? ja latam po pengę (hajs hajs)
nie pytam o interesy, śpię gorzej jak wiem więcej
więc amnezję wrzucam w bletke
na sikor nie look out, w to co gadają w tv się nie wczuwam
to się cieszy pucha (ha ha)
od ucha do ucha banan, rozkminiamy ayahuasce, przydałby się szaman, ej
kolejne telefony, jeździmy tu i tam
zajmę ci 5 minut, no może 7 max (ta)
nie max sekunda gaz, bo na pokładzie komplet (komplet)
znaczy każdy ma przy sobie jakąś torbę (woo)
podaję kierowcy bata, ten ma taki zwyczaj, że jak pacierz nie odmawia (amen)
nikt kurwa nie jest trzeźwy, każdy wraca z większym plikiem pieniędzy (z wycieczki)

fajna fura, ej fajna szmula
otwieram se szybę, “może podwieźć cię na miasto?”
ona f-cka, krzyczy “weź się bujaj”
sama w nocy wraca z buta, hajs wyjebała na alko (aaa-ha)
fajna fura, ej fajna szmula
otwieram se szybę, “może podwieźć cię na miasto?”
ona f-cka, krzyczy “weź się bujaj”
sama w nocy wraca z buta, hajs wyjebała na alko

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...