letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de byliśmy żołnierzami - huczuhucz

Loading...

[verse 1: huczuhucz]
było ich trzech, a poznali się w wojsku
jeden miał dziewczynę, drugi był sam, trzeci wziął rozwód
mieli po trzydzieści lat, robili szkolenia młodzieży
poznali się dziesięć lat temu w szkole dla żołnierzy
jeden z radomia, drugi z kielc, a trzeci z lublina
każdy z nich miał marzenia, wtedy dzieci rodzina
kariera na drugi plan schodziła stale
ale jeden z nich pomyślał
że nie może być tak dalej

[verse 2: huczuhucz]
poszedł do wojska, żeby żołnierzem zostać
służyć ojczyźnie i wypełniać w dobrej wierze rozkaz
stronił od kobiet i liczył na awanse
drugi do tej służby podchodził z dystansem
mówił kiеdyś tak myślałem, ale dostałem tą szansе
na pytanie czy chce być sam wcisnąłem szansę
znalazłem kobietę życia pół roku temu w klubie
a za pół roku będziesz się bawił na moim ślubie
trzeci z nich mówił: ja miałem dziecko i żonę
ale zdradziłem ją, wyszło kiepsko i w moment
straciłem to, co najważniejsze i tą szansę
teraz płace alimenty i dość ciężko jest z hajsem

[verse 3: huczuhucz]
dzwonie powiem matce, że wyjeżdżam po kasę
może chcecie jechać też, wtedy pojedziemy razem
pierwszy z nich mówi stary
nie zostawię narzeczonej
nie chce igrać z losem
kiedy wszystko jest już załatwione
drugi z nich mówił ja się jeszcze zastanowię ziomek
daj mi miesiąc czasu, najwyżej oddzwonię
miesiąc później telefon trzeciego milczy
to znaczy ze ma jechać sam. pomyślał parę chwil czy
zadzwonić do matki, że to pierwsza i ostatnia misja
mamo nie martw się, przecież wrócę afganistan
[verse 4: huczuhucz]
a tamten przyjaciel, co miał lecieć z nim jeszcze
chciał potwierdzić, lecz dowiedział się parę chwil wcześniej
że umarła jego matka, co była dla niego wszystkim
oprócz dwóch przyjaciół miał tylko ją, bo nie miał bliskich
pomyślał pieprzyć karierę bez niej umrę w bólu
znaleziono go nad łóżkiem na sznurze od munduru
w tym czasie pierwszy z przyjaciół, choć miał czasu wiele
szukał sali na wesele, projektował zaproszenie
gdy dowiedział się, że jeden z nich nie żyje
chciał powiedzieć to trzeciemu, że założył pętle na szyję ich k-mpel
ale ten lądował w afganistanie
nie myślał, że gdy wyjedzie coś się stanie
pierwszy próbował dzwonić przez centrale
dzwonił przez telefon, kiedy jechał wynająć sale
zdenerwowany piąty raz wykręcał numer
jadąc samochodem dzwonił przez komóre

[verse 5: huczuhucz]
nagle ten z misji poczuł jakiś ból na sercu;
ten pierwszy zderzył się z tirem – trup na miejscu
ślub, którego nie będzie, a to wszystko na nic
narzeczona zapłakana aż do granic
a ich przyjaciel będąc daleko nie wie o niczym
jeden z nich umarł w domu a drugi na ulicy
ale zadzwonili do niego wreszcie z jednostki
on się załamał, na uspokojenie wziął proszki
a tego dnia miał przecież warte na bazie
polegali na nim, bo był hartem na razie
wieczór, pustynny obszar a on na prochach
roztrzęsiony miał zakręcony obraz w oczach
nie zauważył tego araba za pagórkiem
zanim się zorientował dostał w brzuch kulkę
[verse 6: huczuhucz]
z kałasznikowa alarm płacze, krew w ustach
zanim przybiegła pomoc to puls gdzieś ustał
jakiś czas później przewieziono ciało do polski
obiecał matce, że wróci cało z tej wioski
nie miało być tak, przecież miało być dobrze
a to jednak ona pierwsza przyszła na jego pogrzeb
10 lat temu, gdy się poznali miało być inaczej
mieli mieć rodziny, pieniądze i kochać prace
dzisiaj leżą obok siebie raz dwa trzy przyjaciele
a nad nimi ten capstrzyk

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...