a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de jnwjg - guoshakov

[refren]
ja nie wiem jak grać?
co ty, kurwa, wiesz o rapie
ja nie wiem jak grać?
weź mi lepiej szykuj papier
ja nie wiem jak grać?
lepiej, mordo, stul już j-pę
kiedy tu wchodzę, to robię, co mogę
więc nie pytaj, proszę, mnie kto tu ma styl

[zwrotka 1]
wszystkie moje wady przyjąłem za standard
jak bez grzechu tłukę ten flakon
odjebana krzywa akcja jakaś
ważne, że już git a reszcie f-ck off
i robię na raz, nie umiem na dwa: najpierw robi, potem myśli
mój rap jest fresh jak prince will smith
bo ja nie idę tą drogą, co wszyscy
i wydaję tak mało tracków, że nie powiesz, że nie idę na jakość
daj mi tu siano i czas
spytani o mistrza wszyscy krzykną: guoshakov
powinienem tym żyć już dawno
i patrzeć jak nas dwóch dopada starość
ale ostatnio za bardzo oddany stratom, etatom
wszystkiego za mało
ziomy moje też chylą głowę
przy używkach siedząc pytamy: co dalej?
każdy z nas chciałby małym kosztem dobrze zacząć
a nie z góry mieć przejebane
jaki gwarant mam że wyjaśnię temat
zrobię co trzeba i nie skończę jak coolio
gangsta paradise, kurwa, na pewno
a pod sceną ojebany nawet z butów
nie twierdze że mi się nie należy
bo guoshakov kotem jakich kurwa mało
ale zamiast robić, co lubię, kolejny stracony dzień jak na legalu
i wiesz, że tak czy siak ogarnę i nigdy nie mam złych zamiarów
ci dobrzy to z reguły idioci, dostojewski wytłumaczył bez czarów

[zwrotka 2]
robić dobrze umie może jeden na sto
większości sprawdzać nawet nie trzeba
dosyć ich farsy, patentów, tego pseudobogactwa… jebać!
dobrze wiem, że widzisz jak zamulam
i przydałby mi się motywacji zastrzyk
zmotywowany wrócę to skończę płytę
teraz noobię na telefonie w dwa trzy
ziomki mówią, bym ogarnął rap, ona mówi, bym ogarnął ryj
nie muszę ich pytać nawet jak, tylko że kurwa ogarniam kwit
bo chcę to dać na cd, jeszcze mi się dziwisz
zrobię tutaj western, jak kurwa butch c-ssidy
serio nie na niby, kiedyś jebnę winyl
kiedy szukasz winy, lepiej odbij, kminisz?
ja jestem głosem tych, których monotonia odpędziła od zajawki
mieszkanie na wynajem, etat na stałe, twarde alko, weed i kwasy
ja lecę do sklepu, bo jest za dziesięć i łapię zadyszkę
biorę wielosztuk kasjerka nie w szoku
zna dobrze mnie i łapie za dyszkę
wiem jak to jest, kiedy krucho mordo
wiem jak to jest, kiedy kapsy bolą
nie robię za mędrca, mordo, też nie raz krzyczałem: oh, no!
wiec wychodzę stąd lepiej, zróbmy co trzeba i wyjdźmy stąd lepiej
żeby to się nie powtórzyło już nigdy więcej

- guoshakov

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS