letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de mikael - estragon

Loading...

nigdy bym nie przypuszczał
siedząc oko w oko z mordercą
że na jeden dzień stanie się on moim przyjacielem
miał na imię mikael
z wyglądu przypominał mi george’a benson’a
z lekką siwizną
siedział przy barze
zapytał, czy jestem turystą
byłem
czy napiję się z nim piwa
uśmiechnąłem się
miał 70 lat, pochodził z erytrei
w czasach cesarza haile sel-ssie był w opozycji
również wobec ojca
“biegałem z bronią i robiłem pow-pow-pow!”
pokazywał przystawiając mi swój palec wskazujący do skroni
nie zabijałem nikogo – żołnierze cesarza się nie liczą
wojskowa hunta miała wtedy dużą siłę
dużo większą niż on teraz, opierający się o blat
[?], po udarze mózgu
tylko wyjść – i się napić
zabijając samotność
“tęsknię za swoją ojczyzną
gdybym tam dziś wrócił – na pewno by mnie aresztowali
wsadzili do więzienia
a jak twój kraj?” – spytał
“to wielki dumny kraj” – odpowiedział sam sobie
zanim zdążyłem odłożyć kufel i przełknąć piwo

kiedy wyjeżdżał z afryki – erytrei nie było na mapie
była etiopia
od tego czasu zmieniło się wiele
głównie jednak dyktatorzy
opowiadał z pasją politycznego dysydenta którym jest od 40 lat
samotny
bo bez rodziny którą bał się założyć
bał się konsekwencji
tu gdzie mieszka jest jednak wśród swoich
choć nigdy wcześniej nie słyszał o holandii
spędził tu większą część swojego życia
z innymi którzy również musieli uciekać
mikael ma łzy w oczach
“trzymamy się tu razem
dobrze nas tu traktują
i my chcielibyśmy coś dla nich zrobić”
wtedy wchodzi feri
niższy od mojego kompana
w zimowym płaszczy, choć jest ze 30 stopni ciepła
wygląda nieco jak haile sel-ssie, włącza się do rozmowy
jego audiencja trwała krótko
dwoma łykami rozprawia się z kuflem
uściskując nas i wychodzi
mikael opowiada mi, że feri też służył w huncie
ale był mniej wyrozumiały wobec zwolenników dyktatora
robi się pusto
ktoś włącza światło
i obsługa tańczy wokół nas z mopami
siedzimy i patrzymy się na siebie
oczy się uśmiechają
jestem 1000 km od domu, o którym słyszę tu tylko dobrze
jego nazwa otwiera mi tu drzwi
choć ja je tam mocno zatrzasnąłem
pakując walizkę do wyjazdu
jest ciemno
mikael ściska moje ramię
“nie bądź jak [?] przyjacielu, nie płyń nigdy tak jak rzeka”
po kilku chwiejnych krokach ginie w ciemnościach
rewolucjonista
buntownik z powodu
z powodu którego – nigdy nie wróci do domu

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...