letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de normalnie - donguralesko & matheo

Loading...

[intro]
normalnie…
gruda…

[zwrotka 1: donguralesko]
gruda, wóda, nie zgrywam robin hooda
bounce, bounce (duże uda)
bounce, bounce (dupa gruba)
don, dziad, gruba ryba
jebs, jebs, kurwa, bywa
sobie “bim-bam”, na coś dybam
mało bywam, w sumie, wybacz
kupię, sprzedam, zgarnę, wydam
pewnie chyba, chleję, rzygam
ścieka brydan, rapu tytan
zimny flow mam, antarktyda
don na bitach, atlantyda
wjeżdżam z byka, się nie pytam
bata pykam, sobie śmigam
jak kapitan ameryka

[hook: donguralesko]
wzięcie, gnięcie, na patencie
będzie pierdolnięcie w mieście pod napięciem
myślę lokalnie, działam globalnie
rapuję międzyplanetarnie
odwiedzam znowu hajsu pralnie

[interluda: wini]
stop, stop, stop, wycziluj, wycziluj, kurwa, jeszcze raz, rewind’a essa, kurwa

[intro]
normalnie…
gruda…

[zwrotka 2: donguralesko]
gruda, wóda, nie zgrywam robin hooda
bounce, bounce (duże uda)
bounce, bounce (dupa gruba)
don, dziad, gruba ryba
jebs, jebs, kurwa, bywa
sobie “bim-bam”, na coś dybam
mało bywam, w sumie, wybacz
kupię, sprzedam, zgarnę, wydam
pewnie chyba, chleję, rzygam
ścieka brydan, rapu tytan
zimny flow mam, antarktyda
don na bitach, atlantyda
wjeżdżam z byka, się nie pytam
bata pykam, sobie śmigam
jak kapitan ameryka

[hook: donguralesko]
wzięcie, gnięcie, na patencie
będzie pierdolnięcie w mieście pod napięciem
myślę lokalnie, działam globalnie
rapuję międzyplanetarnie
odwiedzam znowu hajsu pralnie

[refren: donguralesko x2]
normalnie
na wynos kilo gadki unikalnej
normalnie
biorę kilof, zjeżdżam na kopalnię
normalnie
wiesz, że pizgam nieporównywalnie
normalnie
źle ci? graj mnie, będzie fajnie

[zwrotka 3: sitek]
okej…
chuj w to gdzie się dograłem jak moje zwrotki miażdżą kawałek
chuj w to co tam słyszałeś jak nikt nie słucha tych twoich bajek
to co słyszę to tłuste bębny. pizgam sobie tu znów z guralem
co ty taki pobudzony po tym? yo matheo jak to podaje
s. swoje widział, s. swoje wie, nie gadam z tobą, nie mamy o czym
z tej perspektywy jak stoję teraz rozumiem czego tak kłamią w oczy
jest 03:07 w tym samolocie, nawijam wersy sześć mil nad ziemią
ląduję już w innym świecie by się uwolnić od świni jenią
fenomen, fenomen, fenomen, nie każ im znowu tak czekać
tamci przy tobie to nie patrz, tamci przy tobie to przepaść
wiem, pięć gwiazdek jak wtedy dalej
wciąż chęć na grę jak wtedy dalej
chcesz się doczepić do moich rzeczy?
nie świruj teraz justyny gradek
mam sporo wrogów, nie daje wiary
jak mnie nie kochasz? nie czaję bazy
sercu jest nie żal jak nic nie widzi
ja się nie kitram, niech se zobaczy
o-ola papi. wokół węży jak u versace’i
nie chcę tutaj żadnych nowych twarzy
chcę swoich braci, więc nie pytaj jak robię rapy
normalnie!

[refren: donguralesko]
normalnie
na wynos kilo gadki unikalnej
normalnie
biorę kilof, zjeżdżam na kopalnię
normalnie
wiesz, że pizgam nieporównywalnie
normalnie
źle ci? graj mnie, będzie fajnie

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...