letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de wita huta - boczekcas

Loading...

[refren]
to moje miejsce, mój rewir, mój dom
gdzie bym nie był, pamiętam że jestem stąd
to dla tych ulic, bloków, klatek i mord
w górę szkło, za moich ludzi, za własny kąt, joł (x2)

[zwrotka 1]
wita nowa-huta, dzielnica osiemnasta
wielu kurwa mówi, że to gorsza strona tego miasta
dla mnie najpiękniejsze miejsce w którym żem dorastał
chodź to ci pokaże na czym polega tu jazda
nic mnie tu nie zdziwi, widzisz małolatki z brzuchem
strzelał gnój jej do cipy, niech nie zrobi tego z uchem
konfidentów masa też się przewinie w tych czasach
pluj na mordę skurwysynom, w policję wbijaj kutasa
każdy za swoim biega, tu zakręci a tam sprzeda
proste, lepiej jak jest w kielni pieniądz a nie bieda
jestem z huty, na zawsze w moim sercu hks
nie jak te kurwy przerzuty za zdradę środkowy palec
wybrałem raz, zostałem, pod skórą mam to na stałe
dla mnie ważne jak rap, dlatego o tym nagrałem
teraz pozdrówki łap, wdp, zawarty pakt
cas, cały mój skład i każda morda co zna, ciał

[refren]
to moje miejsce, mój rewir, mój dom
gdzie bym nie był, pamiętam że jestem stąd
to dla tych ulic, bloków, klatek i mord
w górę szkło, za moich ludzi, za własny kąt, joł (x2)

[zwrotka 2]
nowa-huta, dzielnia kamer, wszystko kręcą na przypale
kiankami, megankami kręcą się kurwy jebane
i tak ziomek stale, tu mielą a tam balet
bo wyskoczy chłopaczyna co go nie było chwil parę
rzucasz, na wielką skalę czy po giecie w małą szalę
na oriencie, z głową, bo te kurwy węszą stale
tu skąd pochodzę, psy stają na drodze
i każdy ci to powie, że to kurwy albo gorzej
każdy radzi se jak może, telefon znów nowy
zmieniasz simke i aparat bo patrzą kurwy na kody
chuj im w dupę za kłody, które pod nogi rzucają
ci co razem zarabiają na wzajem o plecy dbają
ja wciąż przy tym jestem zasady poznałem dawno
chcesz wiedzieć czym jest ulica, powiem czysty hardcore
to co, morda grasz w to, czy lecisz z innej strony
za błędy tu płacisz raz, na zawsze będziesz skreślony

[refren]
to moje miejsce, mój rewir, mój dom
gdzie bym nie był, pamiętam że jestem stąd
to dla tych ulic, bloków, klatek i mord
w górę szkło, za moich ludzi, za własny kąt, joł (x2)

[zwrotka 3]
chodź ci pokaże jak ludzie na hucie walą [?]
sztajners pcha wózek z metalem, jak sprzeda wraca z browarem
na wieczór wiśnie kupuje, ta daje grubo po czubie
spytasz czemu to pije, odpowie “kurwa bo lubię”
tacy jak ja na osiedlach piją wódę do spodu
przechylasz łychę na polu, na stacji kupujesz lodu
parę głębszych za dużo, koka postawi do pionu
tak to leci i leci, i leci leci tak znowu
nie raz melanż do rana, nie raz morda wygrzana
nie raz łycha na stołach, a nie raz wóda po bramach
dzielnica ciągle ta sama, bo moje miejsce jest tutaj
bo kurwa nikt się nie bawi tak grubo jak nowa-huta
nie raz micha się cieszy jak widzisz mordę w niedzielę
ludzie z kościoła wracają, on nie wie co się tu dzieje
lepiej niech tak nie patrzą, bo jeszcze z nimi pojedzie
nh rewir melanżu, mogę tak o niej powiedzieć

[zwrotka 4]
dalej chłopak z miasta maczet, żyję dobrze raczej
chociaż farta wciąż nie widzę, a słyszę gdy lecę w trasę
znów kolejna matka płacze, co raz częściej leci głowa
co poradzę, taki urok bandyckiego krakowa
krwawa huta nowa, znowu lata ktoś ze sprzętem
zabójcy z maczetami, sam słyszałeś o tym pewnie
trąbili już w pod napięciem, ciągle jest tu niebezpiecznie
jak ci kurwa utną rękę, możesz mówić że masz szczęście
wcale cię nie straszę, sam się cieszę raczej
że każdy ma się dobrze, nie raz mogło być inaczej
urok tego miasta, w którym żem dorastał
nie będę się żalił, płakał i kurwa się chlastał
oby wystarczyła basta, jak kiedyś się źle trafi
dzięki boże że to wpierdol i że mnie nie zabił
każdej mordzie życzę farta, jak trafi się walka
niech kurwy walą w glebę jak opadnie garda

[refren]
to moje miejsce, mój rewir, mój dom
gdzie bym nie był, pamiętam że jestem stąd
to dla tych ulic, bloków, klatek i mord
w górę szkło, za moich ludzi, za własny kąt, joł (x2)

[tekst i adnotacje – g*nius polska]

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...