letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de złota jesień - bitfon

Loading...

[zwrotka 1: bitfon]

złota jesień, pusta kieszeń, druga drobne niesie
bez perspektyw gdy sumienie drze się z wyrzutami
pierwsze wersy do bólu złożyłem jak origami
jeszcze kilka dni zanim popierdoliłem studiami
szybko zrozumiałem, że coś kończy się i coś zaczyna
gdy pierwszy raz adresowałem paczkę do cieszyna
kurwa, a przede wszystkim w imię ojca, syna
daj zdrowie jego matce i wiarę ojca w syna
jak będzie trzeba będę zapierdalał
robił papier bo nie zrobię go na rapie (nara)
wiem jak czuje się ten, komu pot już kapie z rana
nie ten kto od rana, później za szkło łapie w barach, sorry
to dawno skończony ciąg jak algorytm
fajnie, że dzwonisz, lecz nie pójdę pić z tobą na tory
nie wejdę w to jak w kolejne niedojrzałe love story
to co było nauczyło skurwysyństwa i pokory

[zwrotka 2: bitfon]

wyobrażałeś sobie przez całe życie na farcie
a sokół miał rację, życie depcze wyobraźnie
podpalam nowy, kiedy stary zapał zgaśnie
myślisz inaczej, sorry, raczej słabo znasz mnie
upur się troi, gdzies daleko stoi
blask victori, mój osobisty olimp
nie chodzi o ramy, bitfy nie wskoczy na olis
nawet moje miasto tamte sm-tne rapy woli
ale spoko, dziś przecieram szlak jutrzejszym krokom
poto żeby być gotów do walki jak coprobo
nie opowiem o planach, bo powtórzysz moim wrogom
poza tym nie ma czasu, bo chodzi o liczbę mnogą
był prolog jest epilog, coś ci się pomyliło
bo prolog jest teraz, siemano bardzo, mi miło
dojdę za horyzont drogą krętą, zawiłą
potrafię napisać, nawinąć, dawaj mi bilon

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...