letra de łysonżi, smarki smark - moje życie, mój syf - antologia polskiego rapu
to chyba piąty rok, jak zbieram się, żeby na siłkę pójść
tak patrzę na mój biceps, mam chudą witkę w chuj
coś mało hardcore’owo to wygląda. dobrze, mistrzu
że jestem mało hardcore’owy i nie kręcę teledysków
raz na pół roku wyjmę z szafy czepek i szwedki
pomoczę się, a potem oczy wlepię w studentki
co mogę ci powiedzieć? mam do aktywności pecha
bywa, że mój jedyny sport to płyta tdf-a
„może byś nie kasłał?!”
sorry, przepraszam, już fajkę dogaszam
to chyba piąty rok, jak to rzucam i wracam.
smarki zalicza tutaj jeden z najlepszych udziałów gościnnych w swojej rapowej karierze, a mimo to nie udaje mu się usunąć w cień gospodarza, czyli łysonżiego – znanego też jako dżonson rapera szybkiego szmalu. w zasadzie już ten występ wystarczyłby za recenzję i najlepszą zachętę do sprawdzenia kawałka, ale spróbujmy coś jeszcze dodać. mamy potężny, rozsadzający głośniki beat autorstwa 101 decybeli. mamy sporo poczucia humoru, dystansu do siebie. mamy w końcu popisowe aluzje, ale i charyzmę łysonżiego, który do miana rapowego poety nigdy nie aspirował, za to kapitalnie opisywał świat liczącego sobie dwadzieścia pięć lat, średnio ogarniętego życiowo melanżownika. używki i imprezy są na pierwszym miejscu, sport i edukację można odłożyć na kiedy indziej. słucha się tego wybornie, zwłaszcza że niejednemu ten kawałek żywo przypominał obrazy z własnej egzystencji
letras aleatórias
- matthewnothing › letra de starve - matthewnothing
- yhm › letra de commencement - yhm
- cryogeyser › letra de leach - cryogeyser
- charles aznavour › letra de je n'entends rien - charles aznavour
- of virtue › letra de thanks for nothing - of virtue
- dark darby › letra de all dead - dark darby
- pappy kojo › letra de balance - pappy kojo
- dick rivers › letra de l'histoire d'un homme - dick rivers
- tuiirell › letra de model down - tuiirell
- james1stgen › letra de run it up - james1stgen