letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de spadam - abradab

Loading...

[zwrotka 1]
zakładam czarną kominiarkę
biorę z sobą wiertarkę
schodzę niżej niż parter
do piwnicy pod bankiem
szukam kasy z zamkiem, którą
otworzę ze szw-nkiem
dla niego samego i banku tego
w którym hajs jest
znajduję drzwi z kratą
wysadzam ja ją, bo mam plastik
ochroniarze się zjawiają
ale biję ich jak as pik
alarmy się włączają
wkoło mnie chmura bura
więc mój cel w niej rozpoznaję po konturach
hura! oto jest
ta szafa pancerna jak rudy
a ja przy pomocy wiertła
usuwam jej śruby
zgraja mnie dopada
znowu leję ich jak z cebra
wybuch radzi sobie z zamkiem
bankiem trzęsie jak febra
a ja otwieram torby
do nich pakuję forsy stosy
same banknoty
złoty, dolar i eurosy
coraz to więcej floty
nie mam już miejsca, dosyć!
wymiotłem wszystkie trzosy
dokładnie co do joty
biegnę schodami w górę
śmigam nimi do drzwi
a tam wpadam pod kule
no i rzucam się na chodnik
po czym pomiędzy gapiów susem
za policji kordon wpadam
przewracam szlaban
i robi się bałagan, a ja…
spadam, znów kominiarkę zakładam
ciemne okulary na oczy
bo dzisiejszej nocy wszystko się
zacznie i skończy

[zwrotka 2]
dopadam ulic rogu
a tam zupełny spokój
nie mogę zniknąć w tłoku
by nie być na widoku
słyszę syreny wokół
i są mi solą w oku
jedyny sposób
to zaparkowane auto z boku
idę więc tam, gdzie łapię
łapą za klamkę
nie martwię się alarmem
bo to auto to mój plan b
mam szansę póki jadę
patrzę w l-sterko, a tam dwie
suki gonią mnie
i skutecznie tną dystanse
a ja przyspieszam
pędzę jak iii rzesza
autostrada, fotoradar złapał mnie
przy fleszach
trudna rada, jadę nadal
nie ma co się wieszać
złapał trop ten helikopter
bo właśnie nadleciał
a ja daję po ręcznym hamplu
kręcę precle z asfaltu
na blacie stówa bracie
fruwa gotówa z banku
ja ruszam w tchórza
a tu pogoń siedzi na karku
biorą mnie w kleszcze, może się
zmieszczę, boże, jeszcze
to tylko moment
oko w oko z cyklonem
zwartym kordonem
nie dla mnie wszystko skończone
mój ostatni wyskok
skręcam, widzę urwisko, ono
jest tak blisko, a ja wybieram
swoją przyszłość i…
spadam, chustę na gębę zakładam
ciemne okulary na oczy
bo dzisiejszej nocy wszystko się
zacznie i skończy
i skończy

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...