letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de kombinuję - 2cztery7

Loading...

[intro: głośny, stasiak]
cały czas, kombinuję, wciąż
stasiak, 2cztery7, kombinuję cały czas (to ja!)

[verse 1: stasiak]
tak, tak… siemasz, nazywam się kombinator stasiak (to ja!)
siedzę tu z robertem, moim ziomem, co lata
rzadko się widzimy, może coś dla kurażu?
może joint, odlot z ziomem z pilotażu?
dzwonię, kombinuję, sobota wieczór
wszyscy zaopatrzeniowcy są już w centrum
bez sensu, sączymy króla już wcięci
a tu kolejny abonent niedostępny
oszczędni, jest propozycja na piątkę
tutaj sprzeciw ogłasza mój portfel
dobrze, dzwonię dalej i jest opcja
ale nie chce mi się teraz jechać na gocław
no dobra, weźmiemy to pięć i spokój
dzwonię do ziomka, on tam parę bloków
dalej mieszka, ale na lodzie muszę zostać
przekombinowałem – piątka przed chwilą poszła

[ref.: głośny]
kombinuję cały czas
kombinuję non stop
kombinuję cały czas
kombinuję

[verse 2: ten typ mes]
i zadaję sobie pytanie:
powiedz mi, czy będzie tu kiedyś ogrzać mnie na starość?
nie wiem, dzwonię do niej, pytam jak odgrzać makaron
na razie kombinuję z tym, co ugotowała wcześniej
sms: mam ten hajs, zejdziesz? (zejdę)
to inna dama, wisiała mi dzięgi (dawaj hajs!)
chciałaby teraz przyjąć go jak w obcęgi
ale kochanie kombinuję z obiadem i rapem
potem wpada mój zespół, rano nagrywał kapeć
wracam, puszczam coś co normuje nastrój:
szybki szmal, pjus i płyta hastu
może pojadę dziś do kina busem
kupię ćwiartkę, sprawdzę, czy naprawdę każdy z nas jest chrystusem
kombinuję, jak wytłumaczyć ziomom w przededniu picia
by nie przyszli znowu w siedmiu typa
wreszcie zrozumieć muszą (ta!), mam najebane na tym punkcie
że jak jedzą coś to zawsze mi kruszą
raper, dziennikarz, święty – producent
zwykle z nim się dobrze bawię, kłócę, godzę… kłócę
kombinacja, to hustlerka bez oszustw
– ej, niech ten okruch wyląduję w koszu! kurwa, wojtek! zbierz to!

[ref.: głośny] x2

[verse 3: pjus]
krótko śpi ten, kto w nocy walczył
więc kombinuję, jak wstać po wczorajszym
wystarczy, że obudził mnie już piotrek:
“ty miałeś tu być i nagrać zwrotkę!”
więc kombinuję, jak zmienić tę obsuwę
wsiadać w metro, czy dzwonić po złotówę?
w progu znowu łapie mnie telefon
a ja myślę, jak skończyć gadkę z tą kobietą. pa!
z inną mam zamiar dziś się bawić
bo obiecała, że skombinuje klawisz
pod blokiem żulom beszta fortel jak zagłoba
jak skombinować forsę na browar?
znam to, czasem też tak grzeszę
tankowanie, gdy pusta kieszeń
smsem znów mes mnie ponagla
on kombinuje, jak wyjść i się nachlać
docieram na kwadrat w sumie o czasie
choć cierp kombinował dłuższą trasę
staję przed majkiem, coś pojebałem w rymach
“ty nie kombinuj tylko nagrywaj, karol!”

[outro: głośny, ten typ mes, stasiak]
kombinuję
non stop kombinuję żeby było mi lepiej
non stop, non stop, cały czas
by choć zostało tak jak jest
kombinuję
to ironia, aż całym mną telepie
bywa i tak, nie mogę spać
to tylko na sen, a jutro wiem
kombinuję odkąd wstanę cały dzień

kombinuję cały czas
kombinuję non stop
kombinuję cały czas
kombinuję
kombinuję, sprawdź to!
kombinuję, oh yeah!
nie ma bata na to
cały czas
co to było?
zjebka
co się śmiejesz, co się śmiejesz?

[tekst – rap g*nius polska]

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...