letra de noc rozliczenia - young multi
[producer tag]
sharky
[refren]
chcieli mnie zabić i robili wszystko by w końcu zagłuszyć mój głos
pierdolę scenę i waszych mentorów, bo stworzyłem nową wciąż idąc pod prąd
nie robię rapu ja żyje wciąż trapem, zabiorę wam pliki, zabiorę wam sos
wszystko co robię i mówię to prawda, nie gryzie sumienie gdy nadchodzi noc
nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc
wszystko co robię i mówię to prawda, nie gryzie sumienie gdy nadchodzi noc
nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc
wszystko to robię dla taty i mamy by zostawić ślad gdy odejdziemy stąd
[zwrotka 1]
ja rzygam jak słyszę ich kłamstwa
już przestań pierdolić, życie to nie bajka
strażnicy hip-hopu, a mydlą ci oczy
nie jestem dzieckiem, gdzie jest prawda?
fałszywi krzyczą tu najgłośniej
już nie raz słyszałem historie, że banan
jebany pajacu no jaki banan
cyfry moje jakbym mieszkał w stanach
cyfry jak w stanach
dumna jest mama
gdy rozpierdalam
jebaną scenę
ojciec pomoże
zawsze odbierze
wychował w wierze
dlatego wierze
w siebie no i w tą karierę
wjechałem z buta, a nie z zaproszeniem
płonę na scenie
leci to w eter
robienie forsy to me przeznaczenie, yeah
me przeznaczenie
[refren]
chcieli mnie zabić i robili wszystko by w końcu zagłuszyć mój głos
pierdolę scenę i waszych mentorów, bo stworzyłem nową wciąż idąc pod prąd
nie robię rapu ja żyje wciąż trapem, zabiorę wam pliki, zabiorę wam sos
wszystko co robię i mówię to prawda, nie gryzie sumienie gdy nadchodzi noc
nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc
wszystko co robię i mówię to prawda, nie gryzie sumienie gdy nadchodzi noc
nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc
wszystko to robię dla taty i mamy by zostawić ślady gdy odejdziemy stąd
[zwrotka 2]
mieszkam całe życie w bloku, a nie robię z siebie gangusa
wolałem ćwiczyć ciągle flip’y, nie chodzic napity, nie chodzić na bitwy
no pokaż, że kłamie
nie muszę pogrubiać wokali, byś myślał, że jestem prawilny
ja w głowie mam ciągle te liczby, jebać te zasady i jebać te beefy, jebać te beefy
rapery się budzą po latach i w trackach pierdolą o prawdzie
fala zalewa kariery a oni się boją bo stoją na tratwie
z p-ssata przesiadałem się w merca mówili to nie wykonalne
dzięki bogu nie przestałem, gdy mówili “multi nie wejdziesz na rapgre”
jebać tą rapgre
te typy toną znów w kłamstwie
pchają mnie w dół za przeszłość
a grają w fifkę przy kawce, no fajnie
teraz patrzcie karma wraca, każde kłamstwo żywot skraca
[refren]
chcieli mnie zabić i robili wszystko by w końcu zagłuszyć mój głos
pierdolę scenę i waszych mentorów, bo stworzyłem nową wciąż idąc pod prąd
nie robię rapu ja żyje wciąż trapem, zabiorę wam pliki, zabiorę wam sos
wszystko co robię i mówię to prawda, nie gryzie sumienie gdy nadchodzi noc
nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc
wszystko co robię i mówię to prawda, nie gryzie sumienie gdy nadchodzi noc
nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc, nadchodzi noc
wszystko to robię dla taty i mamy by zostawić ślady gdy odejdziemy stąd
do usunięcia
letras aleatórias
- letra de reckless - olivia newton-john
- letra de seattle tidez - aaron carter
- letra de murcielago - tory lanez
- letra de время приключений - plohoyparen
- letra de so terrified of your own mind - yellow days
- letra de camarade - cali
- letra de puro teatro - vicentico
- letra de sensualidad - prince royce
- letra de chain of broken hearts - billy bragg
- letra de golden lonesome - glorietta