letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de wola - rodzinny dom - wola (pol)

Loading...

[bridge]
nie wiesz jak to jest, gdy za rekę łapie bóg, kiedy wokół mnie demony
który to mój anioł stróż, zbyt wiele odeszło, kto dalej mnie chroni?
moje homie walczy z nowotworem jak pisałaś opinię, która zaboli
mój tata mi wczoraj napisał, że wstydzi się mnie – już nic mnie nie boli

[refren]
mój rodzinny dom to blok, nie miałem domu, bo zabierał bank nam
na tych samych klatkach przeliczamy pliki, gdzie nie było włożyć do garnka
dziś siano mi kapie jak kap-kap, za dużo wydaję – brzydzę się nim
nikt nie chciał nam otworzyć drzwi, dlatego chciałem wyskoczyć przez okno

[zwrotka 1]
dziwki na mój widok mokną, puka wytwórnia do mnie słychać knock-knock
raperzy nie trawią mnie, a raperki chcą mi dawać dupy
miałem chwilę by odpocząć suki, na osiedle wjedze czarny karawan
jechał po mniе, ale zmienił kurs, macie darmo-??? stawiaj ghеtto star
paru ziomów też przechodzi piekło, każdy tu jest ???
??? co drugi tutaj jest zjebem
co drugi tutaj kapuje, co drugi wers nie czujesz tego tak jak my
siedziałem na oknie samotnie dziś na parapecie leżą lv torby
nie wiesz co mówisz właśnie, jedynie cenę widziałem w lombardzie
twoje koleżanki chcą się jebać, ciebie co najwyżej dotknąć palcem
paru typów mi groziło plany się pokrzyżowały – spię spokojnie
??? w nocy może co najwyżej zrobić złota płyta spadająca na mnie
[bridge]
nie wiesz jak to jest, gdy za rekę łapie bóg, kiedy wokół mnie demony
który to mój anioł stróż, zbyt wiele odeszło, kto dalej mnie chroni?
moje homie walczy z nowotworem jak pisałaś opinię, która zaboli
mój tata mi wczoraj napisał, że wstydzi się mnie – już nic mnie nie boli

[refren]
mój rodzinny dom to blok, nie miałem domu, bo zabierał bank nam
na tych samych klatkach przeliczamy pliki, gdzie nie było włożyć do garnka
dziś siano mi kapie jak kap-kap, za dużo wydaję – brzydzę się nim
nikt nie chciał nam otworzyć drzwi, dlatego chciałem wyskoczyć przez okno

mój rodzinny dom to blok, nie miałem domu, bo zabierał bank nam
na tych samych klatkach przeliczamy pliki, gdzie nie było włożyć do garnka
dziś siano mi kapie jak kap-kap, za dużo wydaję – brzydzę się nim
nikt nie chciał nam otworzyć drzwi, dlatego chciałem wyskoczyć przez okno

[zwrotka 2]
nie znam kurwa połowy rodziny z tego co wiem pierwsze wpierdalają ???
moja mama pożyczała siano, bym mógł w urodziny zjeść kawałek ciasta
dziś codziennie mamy urodziny, one chcą być nasze – to nie wasza bajka
??? bez happy endu – każdy przy mnie gwiazda
nie widzę bólu już co otacza, dobra mała proszę zejdź mi z twarzy
parę razy nie dawałem rady – nie po to umierał, żebym nie dał rady
daj mi suko czarne okulary, jak mi patrzysz w oczy, to nie jestem sobą
w sklepie, w którym skuli mnie za kradzież ???
[bridge]
nie wiesz jak to jest, gdy za rekę łapie bóg, kiedy wokół mnie demony
który to mój anioł stróż, zbyt wiele odeszło, kto dalej mnie chroni?
moje homie walczy z nowotworem jak pisałaś opinię, która zaboli
mój tata mi wczoraj napisał, że wstydzi się mnie – już nic mnie nie boli

[refren]
mój rodzinny dom to blok, nie miałem domu, bo zabierał bank nam
na tych samych klatkach przeliczamy pliki, gdzie nie było włożyć do garnka
dziś siano mi kapie jak kap-kap, za dużo wydaję – brzydzę się nim
nikt nie chciał nam otworzyć drzwi, dlatego chciałem wyskoczyć przez okno

mój rodzinny dom to blok, nie miałem domu, bo zabierał bank nam
na tych samych klatkach przeliczamy pliki, gdzie nie było włożyć do garnka
dziś siano mi kapie jak kap-kap, za dużo wydaję – brzydzę się nim
nikt nie chciał nam otworzyć drzwi, dlatego chciałem wyskoczyć przez okno

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...