letra de obcy - varen b.
obcy lyrics
(verse 1)
jestem sto leveli wyżej od was
uśmiechnięty skurwiel wysyła wam pozdrowionka, uh
gdy się zbliżam, tv traci obraz
gdy się zbliżam, to jest pora nocna, uh yuh
rzucają słowami i kurwami, ja zarzucam pętle
przez którą chcieli by zabić
statek odlatuje, nie pogadasz z kosmitami
to jest inny level kurwo, my nie znamy żadnych granic
każdy z moich ziomów jest w pewien sposób jebnięty
każdy z moich ziomów ma w sercu wbite szpileczki
każdy chce odlecieć i wynieść się z tej planety
ale jedna jest zasada – nigdy nie zostawiaj reszty
jeśli jesteś inny, to nie daj się pożreć presji
jeśli masz słabości, to szybko stań się silniejszy
jeśli chcą cię badać, to wzroku się nie ulęknij
niech patrzą z nadzieją i stań się kurwa nieziemski, yuh
(bridge)
odlatuje w górę, ze mną jest ziom
obrany kierunek, destynacja śląsk
przelot po tej chmurze z traposfery w mrok
dla ludzi wielki krok, moonwalk on da blok
(verse 2)
to nie moja strefa, jak dla szefa
nie walimy z lufki, mogłaby jebnąć kometa
ciemna strona mocy, varen, v jak vendetta
siedzę w ciemnych okularach bo perspektywa oślepia
teraz wszystko jasne, siedzę w nich dalej
gwiazdozbiór w klice, qlique’a lfkm
moje myśli są szpetne, sypiam wyłącznie we dnie
oczy krążą po mieście jak te statki na niebie
mówili gituwa jest, a się obcy wciąż czułem
dorabiałem se na sprzęt, by mieć sen, nie pigułę
nie chce łapać się do zdjęć, ufo odlatuje
mordo dzisiaj robię break, się nie czuję w ogóle
ja nie musze typie walić benzo
żeby znowu nie powracać w przeszłość
jeśli cię to boli, zajeb benzo
jeśli bardzo boli sukces, zgarnij bankroll
(bridge)
odlatuje w górę, ze mną jest ziom
obrany kierunek, destynacja śląsk
przelot po tej chmurze z traposfery w mrok
dla ludzi wielki krok, moonwalk on da blok
(txnshi hook)
(bridge)
odlatuje w górę, ze mną jest ziom
obrany kierunek, destynacja śląsk
przelot po tej chmurze z traposfery w mrok
dla ludzi wielki krok, moonwalk on da blok
(verse 3)
lecę nad miastem, ta cisza daje mi spokój
nie chce być pionkiem na planszy, mimo że słabszy mam rozum
te wszystkie akcje mnie ryją, tak jak mieszkańców denver
ale pierdole piekło, wole mieć życie nadniebne
moje życie to sekret, twoje to tylko bezsens
twoje tracki są denne, moje tracki są lepsze
o mnie mówiono wiecznie, z tobą nie gada nikt
chcą ze mnie wyciągać wiedzę, jak na badaniu krwi
ja to nieznany byt, który was widzi z daleka
i obserwuje jak jeden drugiemu łatki doczepia
teraz rozumiesz dlaczego z obcymi się nie pogada
wszyscy w zawiści i kłamstwie chcą ci swą prawdę podawać
mnie to nie jara – tak bywa, kontakt urywam i chyba
nie będę płakać po żadnym, bo w chuju wasze oklaski mam
(bridge)
odlatuje w górę, ze mną jest ziom
obrany kierunek, destynacja śląsk
przelot po tej chmurze z traposfery w mrok
dla ludzi wielki krok, moonwalk on da blok
letras aleatórias
- letra de forbidden cypher - tumilz kalashnikov
- letra de shkrepse - aroganti
- letra de mil mares - musicólogo y menes
- letra de sadder - oshi
- letra de silk print - puma blue
- letra de tudo _à_ grande - djou pi
- letra de screaming from beyond - spirit adrift
- letra de come through - adrian milanio
- letra de galaxien - nena & larissa kerner
- letra de sak ora orane - vivi voletha