letra de tjmmnw 2 - szenfi
ty, jeden mecz mi nie wszedł, się nie łamię ziomal próbuje dalej
ty, jeden mecz mi nie wszedł, to styl życia – sam go wybrałem!
ty, jeden mecz mi nie wszedł, mordo los się do nas uśmiechnie jeszcze
bukmacherka to moje aktywa, widzimy się mordo na malediwach
-n-liza jest jak racja – każdy ma swoją
sobota rano, siadam, bukmacherzy się boją
szybki call z moim ziomem, -n-liza
rzucam pewniakami, on siedzi jak mona lisa
niewzruszony, nie poczuł tego jak ja
po chwili namysłu mówi, że w sumie to zagra
i bangla, cyk flashscore na pierwszy plan
kładę pięć dych, akurat tyle w kiermanie mam
lubię dać btts i czasami po kwadransie móc przestać obserwować mecz
ale byku wiesz jak jest, grasz under 10.5 a w rogach pięć – pięć
leci pot po skroni, wiesz o czym mówię
poniżej trzech i pół kartek, a idą na solówe
biorę na klatę, że iga odpadła na wimbledonie
sorry iga, że miałem cię na kuponie
co złego to nie, ja
zadaję sobie pytanie, czy tylko tak jak mam
może ktoś jeszcze to zna – kupon jak zaklęcie kończy passę jak szaman
kaman, o taśmach idzie fama – są takie długie, że zamiast bletek używa ich rastaman
bym skłamał, gdybym powiedział, że tego nie lubię
ale włożyłem tyle siana, nic nie dostałem w zamian
ty, jeden mecz mi nie wszedł, się nie łamię ziomal próbuje dalej
ty, jeden mecz mi nie wszedł, to styl życia – sam go wybrałem!
ty, jeden mecz mi nie wszedł, mordo los się do nas uśmiechnie jeszcze
bukmacherka to moje aktywa, widzimy się mordo na malediwach
inwestycja kapitału w hazard, nie ma co się obrażać
ziomal, że znów nie wszedł jeden
czasami tak zdarza, w grze gruba gaża
się nie obrażaj, wczoraj hazard dzisiaj eden
ziomale rozdają serduszka na instagramach
a ja? a ja gwiazdki na flashscore
znowu jakaś dama obserwowana
ja obserwuję włoską, angielską i czeską
mam taki nawyk, w weekend rezygnuję z kawy
ciśnienie podnosi wielka szansa mi
problem z wypowiedziami, bliscy mają obawy
zdania przerywane powiadomieniami
nawet teraz gdy siedzę nad tekstem, (piiiiiink)…
yyyyy jestem, jestem
mową i gestem jestem zipem
gruba sara w łapie – nie chcę słyszeć, że to niemożliwe
kiedyś zostawię napiwek, kochana pani
może nawet jutro, bo przyszedłem z pewniakami
siedzę z k-mplami, w domu siedzi mała mi
weekendy w pracy chciałbym wynagrodzić jej wakacjami
patrzę na kupon zioma – nie mam dobrych wieści
napoli, niedziela, trzynasta trzydzieści
wierz mi, przecież nie życzę ci byku źle
po pierwszym meczu w śmietniku? oby nie!
ty, jeden mecz mi nie wszedł, się nie łamię ziomal próbuje dalej
ty, jeden mecz mi nie wszedł, to styl życia – sam go wybrałem!
ty, jeden mecz mi nie wszedł, mordo los się do nas uśmiechnie jeszcze
bukmacherka to moje aktywa, widzimy się mordo na malediwach
letras aleatórias
- letra de paranoia - picture grey
- letra de when i fall - josh dwh
- letra de heart - matthew ward
- letra de intro (hurt your parents feelings) - carns hill
- letra de chop money - kid young
- letra de no la voy amar - jose martinez
- letra de free money - veli (nl)
- letra de 2020 (snippet) - maude latour
- letra de hbp.i.v.o.t.24. - p.i.v.o.t.
- letra de existential intro - holly horror