letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de dziad i baba - stanisław moniuszko

Loading...

był sobie dziad i baba
bardzo starzy oboje
ona kaszląca i słaba
on skurczony we dwoje

mieli chatkę maleńką
taką starą jak oni
jedno miała okienko
i jeden był wchód do niej

żyli bardzo szczęśliwie
i spokojnie jak w niebie
czemu ja się nie dziwię
bo przywykli do siebie

tylko sm-tno im było
że umierać musieli
że się kiedyś mogiłą
długie życie rozdzieli

i modlili się szczerze
aby bożym rozkazem
kiedy śmierć ich zabierze
zabrała dwoje razem

– razem? to być nie może
ktoś choć chwilę wprzód skona!
– byle nie ty, nieboże!
– byle tylko nie ona!

– wprzód umrę! – woła baba
– jestem starsza od ciebie
co chwilę bardziej słaba
zapłaczesz na pogrzebie

– ja wprzódy, moja miła
ja kaszlę bez ustanku
i zimna mnie mogiła
przykryje lada ranku

– mnie wprzódy! – mnie, kochanie!
– mnie, mówię! dośćże tego
dla ciebie płacz zostanie!
– a tobie nic, dlaczego?

i tak dalej, i dalej
jak zaczęli się kłócić
jak się z miejsca porwali
chatkę chcieli porzucić

aż do drzwi, puk, powoli:
– kto tam? – otwórzcie, proszę
posłuszna waszej woli
śmierć jestem, skon przynoszę!

– idź, babo, drzwi otworzyć!
– ot to, idź sam, jam słaba
ja pójdę się położyć –
odpowiedziała baba

– fi! śmierć na słocie stoi
i czeka tam nieboga!
idź, otwórz z łaski swojej!
– ty otwórz, moja droga

baba za piecem z cicha
kryjówki sobie szuka
dziad pod ławę się wpycha…
a śmierć stoi i puka

i byłaby lat dwieście
pode drzwiami tak stała
lecz znudzona, nareszcie
kominem wejść musiała

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...