letra de różowe niebo - ssgpat
[chorus: ssgpat]
różowe niebo nad miastem
ostatni camel w tej ostatniej paczce
miałem nie palić mówiłem to sobie i jej
teraz to raczej nieważne
leżę na podłodze, ledwo czuję palce
chcesz to mnie zabij, i tak zaraz zgasnę
patrzyłem jej w oczy, kochałem jej dotyk
a dziś biorę prochy, bo raczej nie zasnę, no trudno
[verse 1: ssgpat]
zakochani są ślepi i głusi
po co być mądrym skoro jest się głupim?
jebać te pocałunki, tym mnie raczej nie kupisz
ale w sumie sam nie wiem, przecież każdy ma luki
jebać miłość dla sztuki, jеbać fałszywe suki
za dużo płakałem do kartek, to niе fałszywe druki
już nie mam czasu ciebie widzieć, zaraz ogarniam booking
bo chciałem odebrać se życie, lecz nie mogę się skupić
najebany w noc
piłem znów za dużo, dalej nie mam dość
nie obchodzi mnie po lekach co przyniesie los
chciałem to naprawić jakoś, nie być jak ten gość
co ciągle czuję zlość, wow
znowu nie wyszło, no trudno
lekcja by nie ufać kurwom
trzeba już o siebie zadbać
posprzątać w głowie nim będzie za późno
[bridge: ?]
(rozmowa przez telefon)
[verse 2: ssgpat]
prawie rok offline
wcale mnie nie cieszy nawet jak wygląda
moje życie, chociaż niby ciągle spontan
chcą kontakt, życie na pieniądzach
głupi błąd rozjebał psychę, więc się nie dziw, taki format
parę jebanych miesięcy dalej forma
nagrane parę traków, nie potrzeba mi supporta
sprawdzam swoje tętno no i kurwa mój stan konta
serca już nie oddam, było za dużo poddań
sam na tratwie, zgubiłem swą mapę
płynę sam po wodzie w moim morzu zmartwień
już na tym etapie przegrałem tę walkę
straciłem swój honor, ale nic pozatem
niepotrzebny papier, twarzą w twarz ja z rapem
w wszystkich sytuacjach to ja byłem katem
jak tonący statek ciągnę wszystkich na dno
na pomoc za późno, wszędzie widzę marność
w sumie to nie tak, jeśli widzisz dalej szansę daj mi jakiś znak
na ratunek dawno już za późno, podpisałem pakt
w głowie ciągle to pytanie czy doczekam 18 lat
idę ze sznurem na dach, zobaczycie to na dniach
młody chłopak się powiesił, w sumie nie chciałem go znać
zabiłem go w sobie dziwko, kurwa zrobiłem to sam
najciemniej jest pod latarnią, bo problemem byłem ja
[chorus: ssgpat]
różowe niebo nad miastem
ostatni camel w tej ostatniej paczce
miałem nie palić mówilem to sobie i jej
teraz to raczej nieważne
leże na podłodze, ledwo czuję palce
chcesz to mnie zabij, i tak zaraz zgasnę
patrzyłem jej w oczy, kochałem jej dotyk
a dziś biorę prochy, bo raczej nie zasnę, no trudno
[outro: ssgpat]
(zakochani są ślepi i głusi)
(po co być mądrym skoro jest się głupim?)
(jebać te pocałunki, tym mnie raczej nie kupisz)
(ale w sumie sam nie wiem, przecież każdy ma luki)
(jebać miłość dla sztuki, jebać fałszywe suki)
(za dużo płakałem do kartek, to nie fałszywe druki)
(już nie mam czasu ciebie widzieć, zaraz ogarniam booking)
(bo chciałem odebrać se życie, lecz nie mogę się skupić)
letras aleatórias
- letra de parasitic pathology - jarhead fertilizer
- letra de creep - kalan.frfr
- letra de don't look at me - violet grim
- letra de mía - babas tutsipop
- letra de sylvia - sandy hsu
- letra de hollywood (live at brooklyn steel) - car seat headrest
- letra de feliz navida - lando bando & sweet t
- letra de 21 - web4ex
- letra de hasta la luna - young cister & kidd voodoo
- letra de cosas del amor - vernis hernández