letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de wypalony - seven 212 (pl)

Loading...

[intro; fezz]
drzwi zamykamy kurwa na big lock
ya ya, ye, ye

[refren; fezz]
drzwi zamykamy kurwa na big lock
wszędzie dziwki, yeah – każda z nich nagrywa tik tok
czas ucieka im na scenie, ding dong
łapie samolot, ay, oh, twoje życie jest jak big p-rn (oh)
szukam sensu, typie gdzie jest twój merc (ooh)
jak szukali cię w pierdlu no to byłeś indziej gdzieś (ooh)
w tym świecie jak bez cash’u będziesz to urwą ci łeb
będziesz wypalony jak pet
ja przyzwyczajam się do życia – codziennie jem inny chleb
(yeah!)

[zwrotka 1: seven 212]

będziesz wypalony typie!
znowu w powietrzu spoczywa ten klimat, jakbyśmy za chwile znów byli na stypie!
i troche mnie boli to w środku co dzieje się z ludźmi na scenie!
jestem tym typem człowieka, co ma te odmienne wrażenie!

znów se pluje w brode
jak czegoś nie zrobie
na tracku se powiem
“jade samochodem”!
na scenie chce ognia
na scene chce wody
już jest koniec czerwca
czas pozbierać plony
i nad głową znowu latają te drony
nad głową znowu gadają głupoty
ja chciałem od zawsze mieć swe samoloty
ty chciałeś od zawsze se palić gibony!

[bridge: seven 212 x2]

widze jak czarno na białym to gówno
mówisz żebym spojrzał w l-stro
a sam nosisz sobie futro
moje serce żyje pustką
lecz me marzenia nie umrą!
nie nie nieee…

[refren; fezz]
drzwi zamykamy kurwa na big lock
wszędzie dziwki, yeah – każda z nich nagrywa tik tok
czas ucieka im na scenie, ding dong
łapie samolot, ay, oh, twoje życie jest jak big p-rn
szukam sensu, typie gdzie jest twój merc (ooh)
jak szukali cię w pierdlu no to byłeś indziej gdzieś (ooh)
w tym świecie jak bez cash’u będziesz to urwą ci łeb
będziesz wypalony jak pet
ja przyzwyczajam się do życia – codziennie jem inny chleb
(yeah!)

[zwrotka 2: seven 212]

znowu se jade tą panamerą
znowu se jade p-ssatem
i znowu se jade tym mercem i robie pieniądz!
skrrt!
znowu tu gadam od rzeczy
wypaliło mnie od środka, już nic mnie nie pocieszy
ooh…

mam taki dystans jak tokio
trzymam demony pod kołdrą
pytasz kiedy będzie lovesong?
będzie kiedy poznam ją, ooh!
pytasz skąd ta krew na rękach?
pytasz ile żyję w nękach?
i chociaż nie chcę się żegnać
to mordo musisz pamiętać, że-

[refren; fezz]
drzwi zamykamy kurwa na big lock
wszędzie dziwki, yeah – każda z nich nagrywa tik tok
czas ucieka im na scenie, ding dong
łapie samolot, ay, oh, twoje życie jest jak big p-rn
szukam sensu, typie gdzie jest twój merc (ooh)
jak szukali cię w pierdlu no to byłeś indziej gdzieś (ooh)
w tym świecie jak bez cash’u będziesz to urwą ci łeb
będziesz wypalony jak pet
ja przyzwyczajam się do życia – codziennie jem inny chleb
(yeah!)

[outro; fezz]
ding dong, ciągle gonią mnie (prr)
ding dong, ciągle gonią mnie
ding dong, ciągle gonią mnie
(mnie)

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...