letra de zupełnie obcy - rap addix
chcesz mnie zapytać jak mogłem żyć bez tego
była płyta, była cisza była tylko niepewność
czy wrócę? mówiłem wprost: „nigdy, wypijmy”
taki skutek, jestem teraz silny jak nigdy
tym bardziej głodny im większej doznałem krzywdy
daje rap wśród emocji pełnych tej zgnilizny
z pod opuchlizny patrzę trzeźwo i wiem, że
będzie ciężej w blizny w dał się kurwa tężec
i zamiast tężeć chudnę, moja droga po sukces
osiągnąć swój cel, już nie zaufam wódce
bez ustępstw, wymówek, wylewam siódme poty
na treningach, kratkach, dając uśmiech po tym
dając uśmiech do tych, którym chce się być tu
nawet kiedy znowu puknę, chce stąd iść już
to daje mi siłę, nawet jak trwa chwilę
wciąż bardziej obca, ale dobrze mi się żyje
płynę po bicie i zginę na bicie
przez pobicie, pobycie na szczycie po serii zwycięstw
bez medali, stałem zawsze w oddali
bez napiki na słabych, na nich patrzę z oddali
poezja ze stali łapie kolor rdzawy
wiecznie obcy jak ci co przyjechali do warszawy
szukam domu gdziekolwiek, wszędzie jestem nieswój
a jak coś już osiągnę, zdążę to jeszcze zepsuć
życie to problem, gdy chcesz spokojnie żyć
a jest odwrotnie i to nie jest takie proste, ty
od życia dostałem niezły wpierdol
więc albo śmiejesz się ze mnie, albo ze mną
tak nawinął nasir na płycie po kelis
szukam w tym inspiracji, bo nie rusza mnie nic
czuje obojętność i przez to większość mnie nudzi
każdy jebnie jakiś truizm i tak tworzą albumy
jestem obcy w tym świecie jak lady punk
wiecznie musze kurwa coś tu na nerwy brać
tracić cenny czas, tracić cenne siły
płacić niezły hajs i poczuciem winy
jestem jednym z was – outsiderem jak riedel
zmieniam życie na rap pakamerę jak w vivie
długo czekałem, aż będę w stanie coś nagrać
długo pisałem bym znowu mógł brud nawarstwiać
forma to przeszłość, inny obecnie
nie szukam fejmu wreszcie, dziś to dla mnie zbyteczne
sprawdź mnie na reszcie, przed tobą to co
było dla mnie najlepsze, daje oddech blokom
które były pijane, dziś trzeźwością sm-tne
przez membrany sączę wódkę w tą zionącą pustkę
to jest coś co znów mnie pcha do wersów wkrótce
damy coś na stówkę nim odejdę znów gdzieś
[tekst – rap g*nius polska]
letras aleatórias
- letra de anahata - canalia
- letra de via margutta - luca barbarossa
- letra de starting again - cry
- letra de leatherman - live in atlanta, georgia, 07-august-2000 - pearl jam
- letra de quarter life crisis - zee la hitman
- letra de i'm the g.o.a.t - yung ss
- letra de dr. mario with g-rated lyrics (fever theme) - brentalfloss
- letra de snake pit mating frenzy - nile
- letra de sami mitä vittuu - samson (fi)
- letra de phonebook - yung mal & lil quill