
letra de zapasy - oyche doniz
[refren x2]
uzupełnię se zapasy, to kokosy
walą w nosy dziwki i ich boss’y
gonie je i kreślę przeważnie w nocy
dzisiaj w nocy wróciłem z tropików
[zwrotka]
bawię się bez wódy, tylko w burdel-hotel
nie chodzę do klubu, ze mną mała bubu, warsaw
wychodzę z klatówy, pogonić grudy za grube stówy
trafia się pasożyt, zanim poda rękę słyszę pożycz, nie rozumiem
nie umiesz zarobić, to idź coś zapierdolić
towar swój wyćpałeś, zamiast go pogonić
bardzo cię boli, jak ląduje gładko
trudno to osiągnąć, uprawiając hardcore
prawdziwy hardcore, dziś spotkałem diabła
miałem piątkę w kości, jest osiemnasta
[refren x2]
uzupełnię se zapasy to kokosy
walą w nosy dziwki i ich boss’y
gonie je i kreślę przeważnie w nocy
dzisiaj w nocy wróciłem z tropików
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
letras aleatórias
- letra de buz - canfeza
- letra de sharpened enamel - droopies
- letra de la última vez - nevver (es)
- letra de the new meta - meta runner rap - epicdiamondx
- letra de sucker - courtney hadwin
- letra de crisis - cevilain
- letra de anything - adam melchor
- letra de no sanctuary - newtown neurotics
- letra de crazy by design - mindseed
- letra de shit, fuck life! - dual boy