letra de smog - michał er
[produkcja: b00bie boi]
[zwrotka 1]
tną mi drzewa chuje, dzięki za beton wszędzie
w płucach miasta astma, polipropylen dusi jak kurwa carradine’a
oddycham jointem, płonie szare powietrze
chciałbym na łąkę wyskoczyć na moment, k-masz, zaraz wracam
palę towar całe dnie, kilometrów biegam pięć
pompki, brzuszki, robię je, jak jest melo nie ma mnie
piję wodę, alko nie, nie jem maca, dieta? nie…
molly jebnę, stimy mniej, chemia w żarciu? nie dam się
korpo rzeczywistość mami nas światem na miarę szarego człowieka
z półki zbieraj produkty, tłumy tak lecą do szczęścia
pierdolę przemysł, antyprzemysł, mordo, siedzimy w tym wszyscy
ale wyrzec się świadomości to dla mnie synonim “być nikim”
a niby se tylko gadam o tym, że tripy to fajna sprawa
z tym, że życie to nie gra, boli hpków każda strata
życie artysty bywa trudne, szczególnie jak robisz cloud rap
teraz pewnie jaram bata, ale jest szansa, że na jogging spadam
letras aleatórias
- letra de drive myself home - suede
- letra de no wuckin' fay - the spaghetti stains
- letra de люди вернутся в людей (people will return to the humans) - manizha
- letra de 5.7 - thugbaby
- letra de lake in the hills (l.i.t.h.) - the guy who sings songs about cities & towns
- letra de вниз (down) - polughoul
- letra de nimkate khali - shahram bozorgmehr
- letra de porque la envidia - juan esteban duque
- letra de without you - brotherhood of man
- letra de interlude: spring yard - shy eye