letra de https://www.youtube.com/watch?v=uvgiaoorcjw - martwy_seba
widzę granice między fałszem, a rzeczywistością
ona zaciera się, kiedy się faszeruje bombką
znowu wpada mi temat, znowu nie ufam głosom
znowu wpada mi temat, znowu drętwieje dziąsło
znowu nie ufam głosom, to się nie zmienia mordo
znowu nie ufam głosom, znowu nie ufam głosom, to się nie zmienia mordo (nie ufam im)
.
przepraszam, bo się wyjebałem, a miałem mówić prawdę
znowu szczypie po gardle, ale to nie jest bakteria
dwa cztery na siedem świeci się apteczka
nie ograniczam w sobie szczęścia, bo wiele go nie mam
w sumie to nic nie ma
mówiłaś, że na mnie zaczekasz to jeszcze chwileczka
wszystko mi się miesza, ta głowa jak rakieta
mieszam, żeby zabić w sobie resztki człowieczeństwa, ej
z seby to jest kurwa beka, od leków to jest lekarz
jeżeli masz w rodzinie to zagadaj, bo potrzebna mi recepta
potrzebna mi odwaga, bo się często gubię w lękach
to może głupie, ale czekam na coś, czego nie ma
jak zima to depresja, jesień to tego przedsmak
wiosną o tym pamiętam, latem już na to czekam
zasypiam raz na tydzień, żeby całkiem sobie głowy nie rozjebać, nie
znikam jak paczka szlugów – raz na dzień, jutro to jestem od nowa
unosi mnie w górę towar, kiedy nad ranem zaczynam się palić
znowu dopada mnie stres, dusze go w sobie, dusi mnie gdzieś, dusze go ciągle
zrobiłem sobie ciche dni z sumieniem… i zajebisty pogrzeb
.
widzę granice między fałszem, a rzeczywistością
ona zaciera się, kiedy się faszeruje bombką
znowu wpada mi temat, znowu nie ufam głosom
znowu wpada mi temat, znowu drętwieje dziąsło
znowu nie ufam głosom, zrobiony jak samolot
to się nie zmienia mordo (znowu nie ufam głosom, nie, nie ufam)
.
dzisiaj nie naklei tipsów, mam już podrapane plecy, albo dobra, może idź już
pierdolony stan umysłu, to wzięło się z niczego, nie mam na siebie pomysłu
nie mam mapy labiryntu, a mój demon ciągle ściga
czuje dłonie na ramionach i szczypanie na policzkach
przydałaby się odcinka, mordo gonie po cukierki i nie pytaj i nie dygaj
ty nie pyraj suko brzydka, bo nie znajdziesz tego u mnie
nie nosze towaru w bluzie, tak chowają tylko głupie pedały
co nie znają się najlepiej
ta gierka jest trudniejsza niż budowa wizerunku, jeśli to co robisz nie jest kurwa szczere
pewnie w kurwa tu nie będę wiecznie, jestem outsiderem, umrę na własne życzenie
pewnie się nie zestarzeje, własna głowa mnie zajebie, noi chuj, jestem pieskiem
jestem pierdolonym psem, e, ej
.
widzę granice między fałszem, a rzeczywistością
ona się z…hahaha
widzę granice… dzisiaj nie widzę granic
i znowu nie ufam głoooosoom jak posąg
.
widzę granice między fałszem, a rzeczywistością
ona zaciera się, kiedy się faszeruje bombką
znowu wpada mi temat, znowu nie ufam głosom
znowu wpada mi temat, znowu drętwieje dziąsło
znowu nie ufam głosom, zrobiony jak samolot
to się nie zmienia mordo (znowu nie ufam głosom)
a dragi nie ma chuja to mnie rzuca po wymiarach jak kaguya (jak kaguya xxx)
letras aleatórias
- letra de škandalózne poviedky - kristina sabo feat. leisure
- letra de crew - unknown radicals
- letra de more than i said - hate drugs
- letra de gelang kalung - intan chacha
- letra de 35 mm - novus
- letra de 후 (who) - 장윤정
- letra de sugar trap - rico nasty
- letra de le choix du fou - michel sardou
- letra de carve them - god mother
- letra de fullmoon (prod. comazone) - ed green (au)