a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de (bez)nadzieja - ladislao

[quote 1: ellis boyd „red” redding & andy dufresne]
– andy, we gettin’ to be kinda friends, aren’t we?
– yeah, i guess
– can i ask you somethin’? why’d you do it?
– i’m innocent, red. just like everybody else here

[verse 1]
pokrzywdzony przez zrządzenie losu jak andy dufresne
pytam dlaczego to wszystko spotyka akurat mnie
winę ponoszę pośrednią – i tak kończę w kryminale
zgromadzone dowody bezsprzecznie wskazują na mnie
i każdy kto mnie ocenia, każdy kto patrzy na mnie
dostrzega jedynie chłód, dostrzega wyrachowanie
traktują mnie jak powietrze, jednak dostrzegają gesty
rzekomo sprawiam wrażenie jakbym był nieobecny
miałem szerokie koneksje – dzisiaj mam ciasną celę
miałem wielkie cele – dziś mieszkanie więzieniem
kolejne grono osób przed którymi się obnażam
nie do końca wie co na mój temat ma uważać
bo choć tutaj nie pasuję to chyba wszystkim pasuje
że ilekroć o cokolwiek mnie ktoś prosi nie pasuję
odkąd moja inność jest doceniana z tak wielką mocą
nie pytam dlaczego tutaj jestem tylko po co

[verse 2]
jak ważne jest nadzieję mieć próbuję wam wytłumaczyć
choć równie dobrze mógłbym zwracać się do ściany
studzicie mnie mówiąc, że to krok od bycia opętanym
bo wszyscy zostaliście zinstytucjonalizowani
jeszcze zobaczycie – będę ponad podziałami
sukcesywnie i uparcie realizował plany
podejmę tę mękę – zbuduję nową mekkę
i w tej spelunie założę chociażby bibliotekę
nie postradałem zmysłów, przecież wiem jak to wygląda
i co, że jesteśmy w dupie? zacznijmy się urządzać!
jeśli wkład w zmianę na lepsze sprowadza się do czekania
to długo możemy czekać; nawet do końca świata
brak wam przekonania? czort swoje, pop swoje
poczekajcie jeszcze trochę a w końcu wyjdzie na moje
czynem was przekonam jeśli nie potrafię słowem
gwarantuję, że ta muzyka zostanie w waszej głowie

[chorus]
skoro zajmuję tą przestrzeń, skoro już tutaj jestem
to chcę wpłynąć na to miejsce, żeby było jak najlepsze
nawet w takim syfie jak tu nadal warto mieć nadzieję
bo to ona sprawia, że człowiek pozostaje człowiekiem
za dnia poświęcam się dla wszystkich ludzi których kocham
a swoje własne projekty realizuję po nocach
swoim tempem dłubię, choć nie idzie jak po sznurku
to okruchy prawdy rozsypuję po podwórku
[verse 3]
jak menedżer zadań w windowsie xp bezradny jestem
przytłacza mnie ilość życiowych wątków; jest ich zbyt wiele
hermetycznie otoczony murem jak firewallem
jestem zobligowany do mierzenia się z nortonem
chyba moja inność stała się moją przywarą
bo jakieś natrętne typy non stop mi przeszkadzają
ich z początku grzeczne środki zaczynają być brutalne;
chcą wpłynąć na me poglądy – nawet te seksualne
co to to nie. dosyć długo byłem bierny;
już w jednym więzieniu jestem więc nie znajdę się w kolejnym
trafiła kosa na kamień i choć to nie moja ręka
wymierzyła samosąd to i tak jestem rozradowany
z deka. a uchodziłem za człowieka
porządnego. a teraz? beka
gówna rzeka co nią płynę nie raz wbiła ćwieka
przynajmniej droga do wolności jest już niedaleka

[quote 3: andy dufresne]
dear red: if you’re reading this, you’ve gotten out
and if you’ve come this far, maybe you’re willing to come a little further
[…]
remember, red, hope is a good thing, maybe the best of things
and no good things ever dies

- ladislao

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS