letra de związani sznurem - kurt cocaine & arczi fma
[intro: kurt cocaine]
(ej…)
ej to jest weekend…
sypią się linie po klubie,co to za ludzie na vip’ie?
kurwa typical weekend…
co daje moc ci to szczypie, znam to za dobrze już typie…
do zoba, na stypie, ciekawe gdzie skończę, jak poniesie melo mnie kurwa w ten weekend…
[zwrotka 1: kurt cocaine]
a teraz w teren, pogonić interes
nie jestem raperem, a zwrotę nawinę za czterech…
miałem już dawno tu robić karierę
aż ego mi w końcu przerosło intelekt…
to już za wiele…
podaj mi topa i grinder to zmielę
mascotte’y, ocb, nie szukam dziś żadnych aferek…
ona nie lubi blueberry, a słucha guziora bez przerwy
i łyka te środki co potem, działają jej kurwa na nerwy
i łyka bez przerwy…
weź odstaw to mała i trochę się prześpij, lecisz na oparach rezerwy
i działasz mi kurwa na nerwy…
nie zważasz na słowa, a to nie są derby…
(ooooo)
i ciągle te kłótnie, rzucasz się do mnie co weekend…
w sumie to ledwo się zaczął, a ty już siedzisz i łypiesz…
i patrzysz się na mnie głupio, zwieszona w czasie, myślami na jakimś tripie…
a ja już serio zaczynam się martwić, że znów zatracasz w tym syfie…
[refren: kurt cocaine]
zjarane baty i znane facjaty, dym niesie ich w górę…
sypie się puder i leją nam wódę, my związani sznurem…
pod sceną czuby i na scenie czuby, nie pozwól im ulec…
głosy przepite, nie skończą przed świtem, no co to za duet…?
(kto to jest?)
[chorus: arczmi fma]
młody arczi, free mind artist, okay, cmon, cmon, cmon, yea, okay
[zwrotka 2: arczi fma]
młody ten typ, w nim lekki schiz, w sumie to człowiek orkiestra…
tak długo czekałem i sporo milczałem, polotu wysoka koncepcja…
już widzę jak wchodzę na stół, jej oczy ściągają mnie w dół…
co weekend zmieniamy te plany na bani, i w klubach widzimy ten tłum
(free mind artist!)
typ ten, młody typ, co kminił, już dawno jak to pyknie…
wizje… my gdzieś na mieście, a potem już twister…
słysze te dźwięki gdzieś z boku, na bani mam lekki niepokój
gotowi z ekipą do lotu, ej ziomal nie szukam kłopotów, nie…
[chorus: arczmi fma]
c’mon, ziomo, ziomo, szybki splif teen
yo ziomalu, dawaj bit ten
c’mon!
c’mon, weź to, whoop, whoop!
[refren: kurt cocaine]
zjarane baty i znane facjaty, dym niesie ich w górę…
sypie się puder i leją nam wódę, my związani sznurem…
pod sceną czuby i na scenie czuby, nie pozwól im ulec…
głosy przepite, nie skończą przed świtem, no co to za duet…?
(kto to jest?)
letras aleatórias
- letra de 卡想也是你 - 羅時豐
- letra de kemikal - piège
- letra de it must be him - the ray conniff singers
- letra de hey amy - can't swim
- letra de credit where credit is due - f.o.d.
- letra de been about it - yung nasty
- letra de shape of you - leroy sanchez
- letra de dive - ed sheeran
- letra de i wanna go bang - bjarki
- letra de cap per avall - zoo