letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de lipski & siara - konrad brzos & janek badys

Loading...

[verse 1 – konrad brzos]

mam w lisiej piździe fałszywe opinie – sram na kantar
lece linię która cię rozbije, tak jak anna jantar
więzy koneksji między waszą i naszą sprawą
są jak między starą ładą, a lambo aventador
dziki wschód błyszczy jak salamandra
prędzej niż z tobą nagram szczuka wypowie “rabarbar”
miałem koszmary, że skończyłem jak stary
motywowany szybkim życiem, fajnymi dupami
mordo, kontrol, one są jak drzwi gdzie odpiął się dom-f-n
pukasz długo, pukasz mocno, to się może przed tobą otworzą
na co wpadne dzisiaj – jutro zmieniam w czyny
co na barze dzisiaj – jutro zmieniam w szczyny
flow z piwnic smierdzących trawą i siarą
zbyt mało działo się z naszą działą jak lipski z siarą
5 pak, sztuka leci 5 pak
nawet jak na testa to cię na nią nie stać (stop!)
mam deja vu, teraz ci w cenach tych nie da nikt
przewalili cię na kwit, temat ich teraz znikł, cell a vis, wybacz mi
panie, za syf który odjebałem ale
schemat ich żyć raczej trąci panеm maliniakiem
niż pachnie coco chanell albo tartym chrzanеm
(dokładnie poważ je) ile by nie było musi starczyć dla mnie

[verse 2 – janek badys]
zawijam pakiet jak za starych czasów
biorę pełną butlę, torbę rarytasów i ide sie nakurwić
patus mode, patus mood, patrze w niebo szukam znaków
o,o – widze tylko szare chmurki
bańka jak tarcza do darta, w głowie pierdolone rzutki
siara jak rewiński, choć to nie 97’my
lica jak zapałki, muszę stąd zawijać mordo
przetyrany niczym frodo, gdy sie wpierdalał na mordor
pale gumę, jak ten fake haszyk o smaku opon
zrywam połączenie niczym pierdolony hotspot
ide hen, zwijam kokon bez “n”
dzisiaj malujemy świat mój na zieleń i biel

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...