a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de promile - kolekcjoner

zwrotka kolekcjoner:

to, że zalałeś pannę, nie znaczy od razu, że zostaniesz ojcem
tak jak to, że z k-mplem nagrałeś super numer, nie oznacza wojaż w topce
droga do sukcesu bywa krótka lub ciągnie się tu latami
latam i spalam stres z bluntami, na bani spokój
co u nich tam słychać – to lata mi

latami obcy coś pierdolą o mnie, potwierdź ich istnienie, bo nadali naćpani na fali sygnał
a nadal w nim cisza, są tylko pacjentami na bani. doktorze lecter, dla zabawy zbadam ich
odklejony trochę jestem jak plaster na ranach ich
gdy ja wyciągałem wnioski, ich noski tu wciągały proszki dekadami

otacza mnie martwa natura, choć kiedyś bujałem się martwy w środku
tamten kamil umarł, w szatni powiesił mu sam diabeł airmaxy na kołku
i nie było łatwo-palnym stać się człowiekiem
bo grad co dnia mi gasił еnergię
a światło gwiazdy dały, gdy szedłem po swojе
nie poddając się ich ocenie

ocenę podam im po mojej erze
o cenie nie mówię
bo przecież tak trudno wycenić mi bezcen
od kiedy pragnę świat pozwiedzać na chmurze

w tym roku z rapem tutaj all in wbiję
detoks od propsów dawno skończył mi się
everest jest mały w skali, w której myślę
robię krok i jestem przed wami o…
⸻

refren:

mile, mile, mile, mile, mile
mile widziany na tronie ×3
nawet systematycznie robiąc moonwalk w kółko, byłbym przed wami o mile ×2

⸻

zwrotka vnm:

skąd pochodzę równie dobrze mógłbym zostać marnym przybłędą a dzisiaj jak nawijam
ustami robią „pfff” jakby zdesperowani dmuchali w cartridge nintendo
ta, jeśli gadamy o milach man jestem ósma jak eminem
dziewiąta jak ab-soul zielona jak paul edgecomb myślisz że kiedyś to przeminie?
nie kurwo, rapujesz i słuchałeś
wczoraj moich flowsów będziesz również czuł gniew jutro, przez obrazy które
tworzę w twojej głowie czuję się niczym michal anioł co lat temu sześćset
zdecydowałby że przebije chujem się przez płótno… k-masz?
rucham cię w łeb, no h0m-, to nie są barsy co do głowy przychodzą
po dwóch browarach i joincie twoim ziomom na bloku tą pierdoloną wieczorową
porą, kurwa aż mi jest przykro jak słuchasz tego mordo więc nawinę coś
słabszego, na przykład, mordo wyjmuję lirycznego kurwa
glocka z kielni, jakbym przemierzał te fawele i kartele kazałyby mi tam
oddać wszystko co mam a ja chciałbym stawiać się, widzisz, nawet nie
zauważyłeś różnicy, ale wracam – twój ziomeczek
siedzi na psach w rozkroku jakby na
cello grał menciu mentalnie dzielą nas…
⸻

refren:

mile, mile, mile, mile, mile
mile widziany na tronie ×3. (pro)
nawet systematycznie robiąc moonwalk w kółko, byłbym przed wami o mile ×2

- kolekcjoner

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS