letra de tba 7 - kartky
[intro: dariusz odija (gaunter o’dim)]
człowiek w czerni uciekał przez pustynię
a rewolwerowiec podążał w ślad za nim
[zwrotka 1: kartky]
jesienne demony, każdy jest szalony (prra)
a kiedy przychodzi listopad, latają już na wszystkie strony jak wrony (wrony)
na niebie trzaskają gromy, upadły anioły i dom przez pustynię
ja przeglądam tomy i myślę, co zrobić, by poczuć, że żyję
i wracam na stałe do kilku momentów, które zabrały mi siłę
i dały mi kilka szalonych fragmentów, by zebrać się z tego kim byłem
i gadam nocami do swoich pacjentów, jak dzieci się bawię w rodzinę
ustawiam figurki do eksperymentów, bo jestem szalony jak byłem
rano, gdy wstaję, zabawki na ziemi, ja zbieram się w trasę, znowu bez nadziei
a daję ci więcej, niż live’y i memy (…)
letras aleatórias
- letra de finché dormi - fiori di cadillac
- letra de killers - groupthink
- letra de don't fence me in / strollin' - jeff goldblum & the mildred snitzer orchestra
- letra de it's just a diss - wakeupisaiah
- letra de hank the hell out of the honkytonk - chris janson
- letra de muncie - tar
- letra de in the presence of jesus - jody mcbrayer
- letra de bones - the bass gang
- letra de химия - and
- letra de pillinpuhaltaja - ville originals