letra de wizz air - karpiu
[refren] x2
powieka waży tonę choć nie pale rok
jestem zbyt zmęczony życiem w polsce robię krok
patriotyzmu mam aż nadto w sobie no i szok
jak nie zrobię hajsu na tym rapie to wylecę stąd znów
[zwrotka 1]
lecę na wyspy znów choć all inclusive za drogo by wyszło
nie jara mnie praca w bistro, jak mam zarabiać to tylko ten hip hop. trochę się dziwią, że lecę i wracam, że zdążę wylecieć i patrzą w judasza, więc nie ucz mnie więcej sukinsynu zasad, bo za dobrze poznałem słowo przepraszam
praca w magazynie krótko, jak mam zarabiać te 2 koła brutto utrzymać rodzinę za to będzie trudno, a oni że chuj w to, oni że chuj w to
a państwo że chuj w to i idź szukaj nowej roboty się dziwić że klatki schodowe
okupuje młodzież i po co zarabiać jak nie stać na nowe i lepsze kradzione
gucci, levis’y i maxy, ciuchy, okulary, paski. ej ej
supreme, off-white i vansy
spodnie, koszulki, zegarki. ej ej
chyba to nie moje miejsce
chyba to nie moje czasy
chyba muszę stąd uciekać, bo chce się dorobić pieprzonej “s klasy”
a bliscy mi mówią, że dureń, że tutaj to też można zarobić pieniądz za pierwszą wypłatę opłacisz mieszkanie za resztę kup jedzenie dzieciom – starczy
nie starczy na życie więc starczy mi chyba już słuchania głupot
nie starczy na płytę tu stać mnie jedynie na ten starczy uwiąd…
[refren] x2
powieka waży tonę choć nie pale rok
jestem zbyt zmęczony życiem w polsce robię krok
patriotyzmu mam aż nadto w sobie no i szok
jak nie zrobię hajsu na tym rapie to wylecę stąd znów
[zwrotka 2]
panny nie szukają męży, codzienny melanż nie bardzo je męczy chyba zgłupialy do reszty, że ja kiedyś polecę na ten styl
lece jedynie “wizz airem”, bo tanio, ta polska mentalność to co mi zostało
dzisiaj to już budzę się z uśmiechem rano, bo nie muszę patrzyć co po nich zostało
p-ssé są białe welony w modzie białe szczury w klasie miałem dwa demony, nie mają matury
to dziś walą głową w ścianę, potem walą wódę
uwierz, mam tu słaby zasięg nie dzwonie w ogóle nie
mam tu co trzeba, panna co wspiera, nie chce rapera lecz… miłość jest szczera nie chce zabierać, chce mi oddawać się
działa jak hera, mocno i relax potem jest zejście więc
ćpam to jeszcze raz, nie wracam teraz bo w końcu jest ok
patrz ile już skołowalem, ten pomysł na rapy nie kosztował dużo lecz gdyby nie wylot do, anglii to mógłbym pomarzyć jedynie no i to na próżno
za pierwsze hajsy kupiłem mikrofon, uwierz ziom robiłem kebaby dzisiaj to słyszę jedynie ze progres te trapy jak stąd do warszawy
[refren] x2
powieka waży tonę choć nie pale rok
jestem zbyt zmęczony życiem w polsce robię krok
patriotyzmu mam aż nadto w sobie no i szok
jak nie zrobię hajsu na tym rapie to wylecę stąd znów
letras aleatórias
- letra de jenkem cured my racism - my toilet is clogged
- letra de ripples - dechode mode
- letra de attention passengers - grave robbers
- letra de 裸足の季節 (hadashi no kisetsu) - 松田聖子 (seiko matsuda)
- letra de zeit vergeet, du vergees - chamäleon quiz
- letra de fell too fast - yekim
- letra de how’s your summer? - haru kid
- letra de sorry - denys moe
- letra de crack - garage sale (band)
- letra de dying for l.a - $nprd