letra de i wiesz co...? (4 tygodnie) - jopel & komar
[zwrotka 1: komar]
szczęście, mało kto z nas je docenia
a w chwili gdy je tracisz nie masz nic do stracenia (a jak)
życie się zmienia, już po tygodniu popatrz
gdy połowa tego miasta wie jak pijesz i wyglądasz
dość kosztowny voyage pokrył tą prawdziwą wartość
zabicia żalu w kuflach, by móc spokojnie zasnąć
rozumiesz ? to złe, lecz sam się nie zatrzymasz
gdy nabierasz rozpędu, choć wiesz, że nic nie wygrasz
drugi tydzień, wciąż ten sam ból, boli rana
już nie dziwi mnie oddech wczorajszej nocy z rana
pamięć coraz bardziej słaba, upływałem z nią
i ulice przesiąknięte jak ja sm-tkiem one krwią
te chwile są wciąż, budują pasmo nieszczęść
gdy organizm ludzki budzi się do życia o 20-tej
jestem wśród żywych, choć daleko od ciebie
bo serce już nie bije lub bije dla siebie
[refren: komar]
i wiesz co…? to nie głupie choć
mamy zgubną naturę, kiedy chcemy uciec stąd
iść pod prąd, zamknąć oczy na te rzeczy
iść gdziekolwiek skoro na niczym ci nie zależy
[refren: jopel]
wiesz co…? to nie głupie choć
mamy zgubną naturę, kiedy chcemy uciec stąd
iść pod prąd, zamknąć oczy na te rzeczy
iść gdziekolwiek skoro na niczym ci nie zależy
[zwrotka 2: komar]
widzę bezradne oczy matki dziś
gdy zamykam drzwi choć sam nie mam gdzie iść
idę trzeci tydzień, rozpętałem burze
indywidualnie jak jopel, nie jestem tchórzem
i jak on na skórze odczułem to wszystko
w czwarty tydzień jak rozstałem się z dziewczyną
wkurwiony rzucam impuls, witam rękę z szybą
dzień, zbitą dzień, taksówka korek
pamiętam, że ścięgna wiązał zaspany piotrek
że stanąłem w porę, te chwile, te miejsce
nie myśl, nie zatrzymasz mnie na więcej
choć konsekwencje są nie do odwrócenia
nie żałuje żadnych z nich, dały mi do myślenia
jak wszystko bez wątpienia pozostawia ślad
chłopaku po przejściach i dwudziestu dwóch lat
[refren: komar]
i wiesz co…? to nie głupie choć
mamy zgubną naturę, kiedy chcemy uciec stąd
iść pod prąd, zamknąć oczy na te rzeczy
iść gdziekolwiek skoro na niczym ci nie zależy
[refren: jopel]
wiesz co…? to nie głupie choć
mamy zgubną naturę, kiedy chcemy uciec stąd
iść pod prąd, zamknąć oczy na te rzeczy
iść gdziekolwiek skoro na niczym ci nie zależy
[zwrotka 3: jopel]
nie powiem ci nic więcej niż w l-strze po mnie widać
jak ty znam chwile ciężkie, codziennie je przeżywam
wybacz, jak mam na duchu cię podnosić
potrafisz to przeczytaj co piszą moje oczy
każdej nocy, każdego dnia i popołudnia
życie nam utrudnia, ta myśl o czasach przeszłych
jebać! weź się w garść, zaciśnij pięści
radość i cierpienie, każde ma swój język
znam zerwane więzi, znam tych więzi skutki
mam chęć bycia trzeźwym, chęć bycia bez wódki
film był znów za krótki i urwał się przed chwilą
bym pamiętał o co w końcu do kurwy w nim chodziło
miłość i nienawiść, granica jest cienka
czego nie zdoła pamięć zgoła serce zapamięta
agresja? tej nosimy w sobie więcej
to nie głupie wiesz, ale i nie najmądrzejsze
letras aleatórias
- letra de carpet ride - love-sadkid
- letra de in my blood - sublab
- letra de binary - calix (philippines)
- letra de dan - money zaleez
- letra de as far as i'm concerned - einar stray orchestra
- letra de catch these vibes - lilchode0g
- letra de good head - rex the rager
- letra de destined to violate - gorgasm
- letra de tu hombre - benny benni
- letra de théorie freestyle - yin wulf