letra de 2018 - jestemalpha.
pierwsza zwrotka:
godziny mijają zbyt szybko mi
to dokąd pędzimy to wiecznie sny
jeśli złotem jest to, że milczymy to weź mnie dziś
i nie chce nic bo nie zmieni się wiesz, że nic
w tej przestrzeni ja nie chce być
dziś widzę więcej, jak wytłumaczyć mam to?
zbyt dobrze wiem, co ściska gardło, gdy strach zakłada ci knebel
niełatwo jest mówić za siebie, gdy ludzie wdeptują to w glebę jak ziarno
ja rzucam swe słowa na wiatr, bo tylko tak warto, ziemi zaniesie mieszkańcom je!
mam być głosem tych, którzy nie wiedzą jak tu zabrać go
ich los znaczy tu coś, znaczy, że wciąż masz jakiś plan na to
bo wcale nie chcą wydobyć go, dawno żal pozamykał im gardła
i możesz mówić im “będzie dobrze”, ale nie gustują w półprawdach…
i ciągle wierzę, że z tego będzie coś
bo póki nie boję się mówić nie milczy ten silniejszy gdzieś we mnie głos
z każdym oddechem jest mniej życia we mnie i tylko te pętle są
na tyle istotne, by siebie w nie przenieść, dać reszcie coś
refren:
liczy się dla mnie każda przyczyna, byle stać na wyżynach twoich. sami nie mamy szans
nieważna dziś jest żadna dziedzina, kiedy patrzę na świat bez woli
sami nie mamy szans
i krzyczy we mnie strach po godzinach, kiedy sam przed swym życiem stoję
sami nie mamy szans
i tylko twoja twarz tak jak lina w słowach kartkach i czynach moich
mówi, że mamy czas
druga zwrotka:
boże tak pragnę oddychać, zachwycić się tobą jak nigdy
ile nie słuchała życia byś i tak na końcu to cisza jest wszystkim
nim zapomnimy dokąd przyszłość niby nas wzywać mogła
dam swoim myślom obraz zanim znikną, chodź krzyczeć ze mną w tych grobowcach
tu każdy głos znika łatwo. a przecież swój wkład chcesz odcisnąć
i czasami boisz się mówić c-kolwiek, ja znam to jak gdyby twój czar mógłby prysnąć
ja tylko chce wyjąć na zewnątrz ten dźwięk, zanim lęk mi zabroni istnieć
i wiesz to jedyne co możesz dać światu prócz łez zanim zmierzch ci zasłoni wizję
bo nic nie możemy tu zmienić nasze działania są zbyt powierzchowne dla sedna zdarzeń
sobą zbyt zaślepieni, staramy się swoim wachlarzem emocji zasłonić twarze
zbyt zawstydzeni jutrem by się przyznać, że żaden z nas nie wie gdzie chce iść
i tylko to coś nienazwane gdzieś w środku mówi, że jesteśmy potrzebni
nikt się tutaj przypadkiem nie znalazł nawet, gdy ci krzyczą prosto w twarz to
ich potencjał leży na cmentarzach od lat bo łyknęli ziom to kłamstwo
mój potencjał czekał na wezwanie od lat, choć myślałem wciąż, że znam go
krzyczę żeby podnieśli z posłania swój dar choć zgubili ziom to światło
refren:
liczy się dla mnie każda przyczyna, byle stać na wyżynach twoich. sami nie mamy szans
nieważna dziś jest żadna dziedzina, kiedy patrzę na świat bez woli
sami nie mamy szans
i krzyczy we mnie strach po godzinach, kiedy sam przed swym życiem stoję
sami nie mamy szans
i tylko twoja twarz tak jak lina w słowach kartkach i czynach moich
mówi, że mamy czas
letras aleatórias
- letra de deep end- remix - kash pleen
- letra de dawn of ignorance - extirpation
- letra de שני אידיוטים - עידן בקשי
- letra de yol al - sinvn
- letra de rasputin - harpyie
- letra de up (ft. gele) - scad
- letra de tahra - laineen kasperi
- letra de chosen one - jz
- letra de dead vigilance - whipstriker
- letra de that paper - pde escobar