letra de taef - hkjhaman
[zwrotka_01_sophocl3s]
chyba wyjdę z domu
lecz wyraźnie brak powodów na to
po kryjomu tu zostanę i zapije sobie chateau
może gdzieś podjadę
bo nie chcę się zasiedzieć
żaden ze mnie mendelejew
lecz wyraźnie płacę cenę za te chemię
za te chemię i substancje
muszę przez to zmieniać stancje znowu
mam wyraźnie brudno w bańce kiedy siedzę tu
kurwo to jest novum i mam w chuju jak się dzisiaj zwiesz
jest tak brudno, że szatany i szatańskie
magię afrykańskie nie pomogą
mówię swym demonom “tańczcie”
co dzień obserwuje ten korowód
i mam fajnie, bo smażę bita znowu
smażę giba znowu, popijając wina, ej
myślę gdzie podziało się to lato, tato przepraszam za syna
wyjdę, mówię sobie, wstanę sobie, stworzę zakon
akolitów, mądrych ssaków, klik, puszczam w uszy taco
chociaż, nie mam nic przeciwko karimatom
chociaż, chcę wysyłać uśmiech światu i światom
tym białym czapeczkom szybkim i basic plecakom
idę po ulicy, płynę nad nią jestem strato
mało masz czasu by wejść na szczyt, ej
mało masz siły, lecz niech cię nie zwiodą te rymy
to nie jest po nic, to pompuje żyły
to nie jest po nic, to wejście w matecznik, ej
nie wejście w pokrzywy
panie adamie, my wszyscy patrzymy
patrzymy na pana zmagania zza szyby
[zwrotka_02_hkjhaman]
przyjdzie jeszcze kolej na mnie
a tym czasem polej ziomal, dzisiaj spije tego wannę
nasze nałogi, oczy szkarłatne
miękkie nogi, bo to wchodzi jak na olimp
nie na osiedle prywatne (nie, nie)
prędzej dam się pokroić niż przytaknę na ten bajzej
po po po tym mam na czaszce rysy straszne
trzeba robić traczki, trzeba robić kaskę, ej
piętro dziesiąte, jedenaste
moje serce gra offbeat jakbym miał arytmie
mała spróbuj tu podbić, z tego wyrwij mnie
wiem że zjebaliśmy, ale to się wytnie
nie zapisuje listy, nie wiem kto mi zjebał dzień
nie wiem gdzie się podział sen, wysłuchuje niemy krzyk
nie przyjmuje ostrzeżeń, zahipnotyzowany
nie da rady złapać mnie, się wyrywam z każdych wnyk
gaszę światło znika cień, spycham żmije cichnie syk
[outro_sophocl3s_hkjhaman]
mało masz czasu by wejść na szczyt, ej
mało masz siły, lecz niech cię nie zwiodą te rymy
to nie jest po nic, to pompuje żyły
to nie jest po nic, to wejście w matecznik, ej
nie wejście w pokrzywy
panie adamie, my wszyscy patrzymy
patrzymy na pana zmagania zza szyby
letras aleatórias
- letra de sisters' fight - bornajeans
- letra de cuando la veo pasar - afrodisiaco
- letra de afln - loto (fra)
- letra de are you on my side? (demo) - casual scene
- letra de do a little love - death by daylight
- letra de part animal - rhythm x
- letra de anytime anywhere - zoee
- letra de cenizas - gotay "el autentiko"
- letra de diss and response - sugarhill dede
- letra de hope - shaun sloan