letra de zemsty nadejdzie czas - hemp gru
[wejście]
zemsty nadejdzie czas
zemsty nadejdzie czas
zemsty nadejdzie czas
zemsty nadejdzie czas
[zwrotka 1: żary]
nadejdzie czas zemsty poczujesz na swej skórze
kurwo jebana w więziennym mundurze
przyjdzie dzień sądu i wszystko się okaże
wtedy zobaczymy kto komu pokaże
niby masz władzę, unosisz się honorem
nasze życie jest i będzie hardcorem
sprawimy by twoje stało się horrorem
za wszystkie złe czyny dobrym ludziom wyrządzone
i choć to jest chore my życzymy mu źle
nienawiść wciąż rośnie do takich jak ten
nienawiść wciąż rośnie by walczyć z systemem
to wszystko dlatego, że młodzi są problemem
trzeba ich karać i wsadzać do więzienia
dla tych co powinna być, dla tych kary nie ma
niby bronią prawo, a je kurwy łamią
i co z tego ziomuś, nic nie udowodnisz draniom
[zwrotka 2: chips]
więziennych murów strażnicy dobrych ludzi
zza krat przeciwnicy, zastanówcie się co robicie
bez przyczyny odbieracie życie chłopaczyny
bez powodu, co jest grane?
myślisz jeden z drugim, że jesteś wielkim panem
bo porządku i prawa niby pilnujecie
a sami śmiecie je łamiecie
nie pierwsza to historia taka i nie ostatnia
że chłopak odbywa swą karę, a za karę pał na plecy parę
nikt się tym nie przejmuje wcale, walę więc ten system
i was gady walę, za nic kubę zabiliście
i oczywiście do niczego się nie przyznaliście
ręce od krwi jego umyliście
lecz zapomnieliście, że zemsty nadejdzie czas
gady chuja wbijam w was, w całą służbę więzienną
dzisiaj przeciw wam hg oraz recto (rri)
[przerwa: wilku]
zemsty nadejdzie czas
[zwrotka 3: fuso]
tak dalej być nie może, złożę do nieba ręce
proszę boże oby nigdy więcej
nie odchodził od nas dobry chłopaczyna
łza na policzku, matka pożegnała syna
przeklęte gady i psy – o nich mowa
na zawsze w pamięci kolejna osoba
tylko dlaczego powiedz, bo ja nie wiem
elo kuba szacunek wiem, że dobrze jest ci w niebie
pobity na śmierć, po prostu bez przyczyny
chcemy sprawiedliwości i o nią walczymy
jeżeli jej nie doznasz w życiu doczesnym
spotka cię kara na sądzie ostatecznym
nikt nie jest wieczny, chyba to rozumiesz
służba więzienna wybrzechtana w gównie
a dzieciak w trumnie, żal za serce łapie
pokój dla ludzi, śmierć policyjnej szmacie
[zwrotka 4: wilku]
niestety to nie będzie o moralności wykład
abyś szczaił temat jest raczej szansa nikła
to o bezradności na bezkarność przykład
realność brutalności to codzienność zwykła
pierdolone psy gończe i straż więzienna
cbś, uop, abw to mafia jedna
rząd poza zasięgiem, a matki tracą dzieci
kryminał zamiast szkoły, nikt przykładem nie świeci
to nie jest senna zjawa, chcesz poznać moje zdanie?
to polska, tu obywatel nawet ma przejebane
moje przesłanie – nadejdzie czas zemsty
poczują kurwy smak każącej pięści
w pamięci “mokwa” na śmierć skatowany
w dźwiękoszczelnej celi dwa dni przetrzymywany
zamordowany przez jebanych klawiszy
odszedł w ciszy, lecz cały świat usłyszy
[zwrotka 5: graba]
ej uwaga oddaję strzał w stronę zażartej administracji
służby więziennej i jej manipulacji, bezwzględnej prowokacji
sprawiedliwości w której brak jest racji
teraz zabieram swoich ludzi, wkraczam do akcji
narazie pluję w twarz w lirycznej konfrontacji
i zaraz schodzę do podziemia naostrzyć noże
prowadź mnie boże bym w całym tym ferworze mógł
postępować w miarę mądrze, nie zawsze jest jak jest
tak jak chcesz ziomek, sam z resztą wiesz jak bywa
[?] parszywa co pochował pod murami matce kochanego syna
teraz odpowiedz gdzie leży przyczyna
że kalectwa mu życzę i niech go pies wydyma, chwdp
[zwrotka 6: pilek]
zobacz to historia, których jest nie mało
nie mów niemożliwe, bo to się jednak stało
i dzieje się w polsce niestety coraz częściej
dla nich to zabawne, a dla nas nieszczęście
lecz nic nie trwa wiecznie i nadejdzie ten dzień
i pożałują, że urodzili się
życie jest kruche, to przecież wiadomo
przez takie kurwy nie wrócić do domu
do domu, na wolność która jest tak cenna
dlatego serce boli, rzeczywistość jest bezwzględna
a to wszystko przez jebane mundurowe ścierwa
nie do rozjebania bariera między nami
czyja to zasługa, że ochrzczono was psami
[zwrotka 7: bilon]
no i coście zrobili najlepszego skurwysyny
nie powinno być litości dla waszej rodziny
choć ciężko mieć do nich tak naprawdę wonty
nie wiedzieli, że z mordercą dzielą cztery kąty
tymczasem po drugiej stronie w domu rozpacz wielka
siwiejące włosy, popękane serca
ciężka konfrontacja – matka, a morderca
jak wyrównać rachunki – pozostaje zemsta
teraz tu na ziemi dalej rozstrzygnie się
już bez ciału cieni, kto stróżuje stróża
jakaś paranoja, czuję się bezbronny
że aż mnie boli głowa, jednak silne mam serce
i walki nie unikam, broń nas boże od demonów
w zielonych stanikach, elo
[wyjście: bilon]
zemsty nadejdzie czas
ten kawałek dedykujemy jakubowi mokwińskiemu zamordowanemu przez sw zakładu mielęcin. żył lat 23
letras aleatórias
- letra de semaforo (bonus track) - willie peyote
- letra de le livre des morts - sobek le zini
- letra de all around is love - lil djent
- letra de trouble - chris stylez
- letra de a nice place to visit (caustic remix) - aesthetic perfection
- letra de halev sheli - הלב שלי - amir abu - אמיר אבו
- letra de além do vento - calix
- letra de all you said by hugh coltman - hugh coltman
- letra de suena mi guitarra (son of kicks remix) - federico aubele
- letra de bury me in blasphemy - carnifex