letra de zmień zdanie - etzal & kbbeatz
[zwrotka 1:etzal]
moich ludzi nie ma tu dziś, więc to budzi postrach
świat zapada się tak jakbym latał po krach
żadne bójki gdzieś gdzieś po kontach, raczej pulpity od kompa
ale czerpaliśmy ile można, z życia do dna
dziś relacje są jak, pozrywany kontakt
więc wybieram co najlepsze z nich, jeżeli los da
wrzucam to do ognia, nie zostanie z tego nic
wrzucam jak na nośnik, choć nie nosi tego nikt
kiedyś pouczałem ludzi, jaki świat jest niebezpieczny
przez to że patrzyłem z góry, popełniam te same błędy
zjadłem zęby, ta tym, że się kurwa przeceniłem
przez to wszystko, to co było – przeminęło nam na chwile
inny pozrywali metki, tak jak między nami więzy
dzisiaj siedzę sam zamknięty, że jak numer nie dostępny
stale czas nam depcze pięty, ludzie chcą tylko pieniędzy
jeśli coś się nie podoba, to ustawią cię jak werdykt
ja czepiam się jak rzep z tym, że wylewałem łzy
nie wiem czy istnieje ”my”, w świecie w którym istniejemy
tamte lata nie sny, bardziej zawady zgrzyt
nawijanie tak jak syf, nam zostało we krwii
wdzięczny za człowieka który pokazał mi ten rap
bo zobaczyłem głosy i to moja synestezja
dzisiaj mamy nie po drodze, w życiach mało miejsca
ale kawał tej historii nadal zapisany w sercach
[bridge]
gwiazdy zwiastowały dla nas koniec
toksyna dalej wypełnia nasze skronie
ludzie sztuczni jak przy wigilijnym stole, wolne miejsca
więc nie mogę dać się nabrać jak na laleczkowy spektakl
[refren]
każda świata sprawa, jest jak rany rozdrapane
nie ma o czym gadać, wszystko było powiedziane
znaki na niebie, czasem mówią: ”zmień zdanie”
ja nie chce patrzeć za siebie więc po prostu idę dalej x2
[zwrotka 2:śliwa]
robię rozmaite rzeczy i nie gram na zwłokę panie
mogę słowem dusze leczyć lub ogarnąć kokę taniej
tylko cii.. ściany mają uszy tu jak c-cker spaniel
jakby co to dojścia nie mam, jak patobloger manier
jestem ostrożny w relacjach, mam taką manie
bo wielu zmienia zdanie, częściej niż ubranie
pije głównie do raperów, których tu ponownie zranię
najpierw słyszę że to frajer później idą ramie w ramie
wiem czym jest beef, choć nie tyram w burger king
jeśli widzę kurwę w kimś, zapewne mu urwę film
zdania nie zmieniam z dnia na dzień to konsekwentność, ziomuś
(ziomuś!) popatrz udowadniam znowu
szczęściu trzeba pomóc, ono samo nie puka
będę tak długo pierdolił biedę aż nie opadnie mi kutas
wyrobiłem sobie zdanie na nie jeden temat
często jest niczym zwycięski squad – więc go nie zmieniam
[refren:etzal]
każda świata sprawa, jest jak rany rozdrapane
nie ma o czym gadać, wszystko było powiedziane
znaki na niebie, czasem mówią: ”zmień zdanie”
ja nie chce patrzeć za siebie więc po prostu idę dalej x4
letras aleatórias
- letra de eso rima baby - black smoke [pr]
- letra de packs n potions - rekky
- letra de milk & honey - muzi
- letra de lieder - yung died
- letra de retina burn - singe
- letra de all night - king saca
- letra de daydream - lilbubblegum
- letra de estoy muerto - baby banton
- letra de chemical ride - cromwell
- letra de summertime - kiko king & creativemaze