letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de jestem dla nich - emrat x dynamic breath

Loading...

[przejście]
życie nas nie rozpieszcza, często gotuje bolesny los
każdy bolesny cios przeżywasz bo przeżywa tło
patrz bez zło wtedy pytamy siebie samych
czy wygramy z lękami
bo znowu za plecami szepcze do uszu nam strach
tyle historii nieznanych opowiadanych między nami
sekrety kryte nocami przysypa już piach
dlatego sam nie umiem milczeć
idę za ciosem, tym razem ja opowiem o nich

[zwrotka 1]
jestem ich głosem, nie ma tego złego
i tutaj utnę temat, może to nie melodramat
ale sm-tny schemat, słów już nie mam
pusty czas odmierzam, tylko te puste tykanie zegara
nadaje rytm moim myślom, bo co jeśli dzisiaj gadasz z typem
jutro sayonara, śmierć jest przereklamowana
to tylko blamaż, nigdy strach nie zaglądał do mnie tak
jak wtedy jak zadzwonił mój brat i powiedział co ma przeżyć
tyle lat grał w piłę, teraz ma iść pod nóż
wbiło to w serce szpile, musiałby się zdarzyć cud
żeby się upiekło, gdzie jest niebo, gdzie piekło
zamiast robić dziarę, będzie miał bliznę szpetną
czasu nie cofniesz, możesz mu nadać nowy bieg
to operacja na otwartym sercu, nie byle zabieg
widziałem wtedy w jego oczach, naprawdę gorzki żal
mówiły do mnie wprost, lepiej swoje troski spal
wtedy pierwszy raz czułem się bezradny na maksa
telefon pacjent się wybudził, wiesz jaka była moja pierwsza reakcja?
[refren]
wczoraj ośmieliłem się walczyć
dziś ośmielam się wygrać
popełniam błędy i muszę to przyznać
często bywam b-n-lny
mam żelazny kręgosłup moralny
jestem dla nich
jestem dla nich
wszystkie życie to nie aksamit
moje serce jest jak granit
jestem dla nich
jestem dla nich
przysięgam
wygram dla nich
wygram dla nich

[zwrotka 2]
prawdziwych przyjaciół poznajesz? niewielu ich mam
żaden z nich nie pozwoli, żebym musiał do celu iść sam
słowa są jak l-stra, w nich zawsze odbija się człowiek
byle dusza nie była pusta, przyjaźń to nie drugi obieg
czasem wiadomość potrafi zwalić człowieka z nóg
przekonałem się, cienka linia dzieli człowieka i grób
jak co weekend pojechałeś konno forsować dystans
mordo miałeś niezłą formę, ale siodło zawiodło mistrza
pamiętam jedną z rozmów w szpital, bełkot przez zęby
mówiłeś na wózku, nie będziesz nikomu potrzebny
wiem, puściły nerwy, przed tobą teraz ciężka praca
walcz, zaciśnij pięści, przecież masz do kogo wracać
zanim spostrzegłem, stawiałeś pierwsze kroki hardo
nie było łatwo, każdy stopień wysoki to był hardko
nic tak nie krzepi jak nowa szansa, potrzeba cudu
myślę o tym oglądając zdjęcia z twojego ślubu
[przejście]
życie nas nie rozpieszcza, często gotuje bolesny los
każdy bolesny cios przeżywasz, bo przeżywa tło, walczy we zło
wtedy pytamy siebie samych, czy wygramy z lękami
bo znowu za plecami szepcze do uszu nam strach
tyle historii nieznanych, opowiadanych między nami
sekrety kryte nocami, przysypał już piach
bez względu na wszystko są to moi przyjaciele
ich prawdziwe historie z życia znaczą dla mnie wiele

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...