
letra de problematyczny - dzordzo
[refren]
czuję się, jakbym uniknął kary za zbrodnię, zbrodnię
rżnę pannę, której nie znasz nawet po imionie, imionie
[zwrotka 1]
papież jak głowa watykanu – znowu to robi?
wszystko, co robię, powtarza się w dobie
znowu wracam w ten klimat, czas nabić sobie kabzę
(ręce w górę, ziomale, niech leci hałas jak zawsze!)
oni wyglądają jak ofiary, stąd modlitwy w ciszy
a jak latam prywatnie, to nie ma żadnej zwłoki w misji
mówię, co myślę – lecą pozwy, meble się przesuwają
muszę przejść przez to jak przeprowadzka – wszystko pakują
lecę aż do j-ponii, by tam się ukryć
nie zrobili mi krzywdy, więc szans nie lubię
a nawet jak mają, to panika jak w hiszpańskim
markuję ciuchy – patrz jak błyszczą znaczki
każda moja furia zmienia się w hymn na mieście
to moje życie, nie cytat – nie baw się w streszcze
[refren]
czuję się, jakbym uniknął kary za zbrodnię, zbrodnię
rżnę pannę, której nie znasz nawet po imionie, imionie
[zwrotka 2]
zabieram łysych na kolację do giorgio baldi
mój sprzęt świętuje – no to wbijaj na bal mi
dziś ubiór na bogato, kiedyś tylko aldi
zbiłem takie cyfry, że mam to, co byś chciał ty
twojej ziomce daję kwas borny – ratuję jej lato
nowe abs, spada na mnie, lecimy na rato
zemdlała
budzi się piękna, jakby świat się oddalał
to nie rasizm, mam po prostu typ
a moja panna wygląda jak żywy drip
robię zasady jak sędzia w grze
padnij na kolana, mam potrzeby, wiesz
gada głośno
podpisuję nowe deal’e, bez ściemy
muszę zrzucić ciężar z piersi, mam rzeczy, co we mnie
rozdaję nda, ogarnij to później
rżnąłem świat bez gumy – dzień po musi być dłużej
a potem kolejny poranek
i cytuję: „jest tylko jeden goat” – możesz się bawić, ziomek
rządzę blokiem jak mutombo, miałeś go na chwilę
codziennie w jersey, w drodze do nyc – na wygnanie
spóźniony na każde spotkanie w tunelu królowej
ale wszystkie laski w hoboken dobrze mnie znają
jak zobaczę cię w sandałach – to może pojadą
na wyjazd w góry – poconos, spa i zabawa
powiedz chłopakowi bajkę – zrób z prawdy pinokia
to był żart
nie tak śmieszny, jak gdy jesteś biedny jak szczur w fart
płaczesz w liceum przez licealną pannę
a ona dalej w ciemnościach, bierze kursy nocne
patrz, jak doszliśmy do tego jak mike will, skur…
szkoda, że nikt nie ostrzegł
gdy miałem piętnaście lat, moja bratnia dusza się jeszcze nie urodziła
król afryki w innej chwili życia
mamy wiele żon – tylko w różnych rozdziałach
wyobraź to – inna laska w każdym pokoju
czy to już poligamia, czy wciąż jestem w swoim flowu?
bez kontraktów też byłbym bogaty
to jebnięte aż do granic – fakty
letras aleatórias
- letra de for you - polo sho
- letra de pas de deuxième chance - l'institut
- letra de isterim seni - milat
- letra de f.m.u.s.a. (ben grosse remix) - gang of four
- letra de играй (play) - alon (rus)
- letra de vs. battleboi basti - [hr 8tel-finale vbt 2011] - duzoe
- letra de i don't mine coal - midciddd
- letra de vs. pimf - [rr 8tel - vbt splash!-edition 2013] - emgi
- letra de ocean mobb - soulja boy tell 'em
- letra de spoiled - conor oberst