letra de niedziela - duchu
[intro]
mam ochotę się położyć na sekundę zwykle
piętnaście minut, później wkurwiam się jak zwykle, czas
czas leci dla mnie jak skurwysyn, taki okres darł
a raczej wydarł na mnie szczyt lenistwa gorzki smak
[zwrotka 1]
koniec tygodnia, kac soboty, ściszam, znikam, byś miał miała mała w co wnikać
z dala od was puszczam, z dala od was cicho
wyciszam się by głośno było o was, fanach
wybacz, słuchaczach
kiedy sami wyciągniecie mnie nieco powyżej sceny
każdego z was będę kojarzył z twarzy
nie z wtedy jak ledwo słyszeli o mojej ksywie
słyszałeś o duchu to daję propsa
psycho z ciebie fan podziemia jak taki znawca
nietrudno nam nawiązać kontakt
ale kontrakt to inna sprawa
nawet nie marzę o piwie
marzeń to inny kształt
jak robisz indie rap – zginiesz
tej niedzieli idę uspać pannę
jak zaśnie wstanę i wam powiem coś o sobie
parę historii, na zimowy wieczór
pod koniec roku
letras aleatórias
- letra de basement rap platinum - ben buck
- letra de tak ada yang abadi - noah (band)
- letra de state bird: the mosquito - ever we fall
- letra de ziom€kmovie - reto
- letra de dogvilles coleiras e bombeiros - mundo livre s/a
- letra de cake on my table - yung mag & lil homorabbit
- letra de ladybug - lucy fer
- letra de i just wanna - ni houstonn
- letra de why’d you come back? - hunter brookbank
- letra de hold on - joey trap