letra de subconscious - dead type baron
[zwrotka 1: dead type baron]
ja wciąż niewidzialny, a zniknąłem z oczu im
zanim jeszcze kurwa zdołali mnie pojąć
od rzeczywistości już tak oderwany
tylko cień może zdradzić moją pozycje wrogom
w grobie już dawno jestem jedną nogą
a drugą w innym świecie, bo za mało mi jeden
pierdolę maski, ściągam wszystkie
w relacji ze mną nie schowasz emocji, bądź pewien
ja ich zjebane przerzuty, rady wypluwam
ich skutek to głupie na pewno
znieczulam się nie od dzisiaj
to wpływa na mnie już, tak jak widać i odcinam przeszłość
chuj mnie, co powiedzą o mnie
opinie skromnie powiedziawszy olewam se ciepłym
chcąc nie chcąc robię to, co chcę
oni mają problem, co drugi tu kurwa mać lepszy?
ten typ jest już tak wypłukany z emocji
że nie jesteś w stanie nawet wysnąć kropli
pary z gęby też nie wypuszczam
pomimo tych ciosów szyderca nie schodził mi z mordy
znudzony tym życiem już, pomimo wrażeń
dostarczanych w koło wciąż, jak uroboros
ból to iluzja, więc tworzę ją
raniąc przy tym siebie i tych, co najbliżej mnie stoją
a nie chcę już ponoć
odrzucane to ilekroć wraca, pieprzony bumerang
a im mocniej wyrzucam to z siebie
to wraca ze zdwojoną mocą – trudniej się pozbierać
i nie raz przychodzą mi do głowy pomysły
tak, że po chwili muszę się sam za nią złapać
w sumie to nic w tym dziwnego
bo to gówno siedzi na grubo, jak jebany jabba hutt
zagłuszam spokój, z natury już wynaturzony
topię siebie sam w konsekwencjach
śpiący lunatyk bez chluby
chyba, że miałbym wyliczać te wszystkie liryczne morderstwa
nadzieja odeszła, jako pierwsza, więc pora na chaos
rozbudzam demona na wersach
i nawet jeżeli opuszczę ciało
powrócę przyswajając sobie już nienawiść od dziecka
[zwrotka 2: dead type baron]
wyładowania energetyczne
a skupiam się jedynie na tym, co robię
mam dystans do siebie po blancie
raz po raz tak wychodzę z siebie na moment
czasu nie liczę niech leci już
a pomimo tak później pory nie gaszę mych powiek
nie czekam na moment, już dawno zbudziłem potencjał
wystarczy, że puszczę to w obieg
w źrenicach mam czarne dziury
to chyba mnie wciąga już bardziej, niż kiedyś
i zanim będziesz w mojej iluzji
to znikniesz na marne próbując mnie zmienić
nie myślę o tym ziom, jak zejdę z tego świata
tym bardziej, czy kurwa mam wierzyć na słowo
a skoro wszyscy chcą w końcu być kimś
to mi w zupełności wystarczy być sobą, pyk
nie wydaje się już nic, oprócz tego hajsu
on w banku, ale na razie ziom czekam se na przelew
na zawsze mam pogardę dla leszczy
przewożeni cisnę bekę, kiedy słyszę teksty, że przejęli scenę
nie znasz mnie? to w sumie chyba lepiej
tyle twarzy, ale dla moich prawdziwych
no to jestem tylko jeden
i z reguły mam gdzieś to pierdolenie za plecami
sk-maj, że już nie spoglądam za siebie, k!ll
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
letras aleatórias
- letra de nuit eternelle - brainbow the band
- letra de deadass - kazuo
- letra de chowder - supremebootymuncher
- letra de sweet serial killer - lana del rey
- letra de radio flyer - daniel anderson
- letra de pool - woodz (korea)
- letra de the sun will rise again - norothin
- letra de aishiteraburu - jkt48
- letra de um dia pra sonhar - display
- letra de rain - reparture