letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de 550 maranello - augustyn bypass

Loading...

check, yo
na tym bicie nie działa rev match, operujesz systemem palce i pięta
siedem tysięcy obrotów wyje na zakrętach, wybrzeże monolitu [?]
lazurowa woda odbijająca się na felgach
wolałbym grzać 718 zamiast tylko stać na światłach w mieście veyronem
potem brać na pasażerkę wypchaną botoksem bladź z galerii handlowej
wolę jak ma włosy ujebane solą, łapie fale na surfie i przygląda się zachodom
nosi styrane vansy i chodzi po górach, słucha madlib, a nie lipa dua, nie chodzi po klubach
dla księżniczek nie ma miejsca w moim 911, upalanie przełączy i kochanie się na glebie
kocham koty co są inteligentne i czarują spojrzeniem, a nie emblematem na metce
nie słucham takiej akty muzy, w duszy grają mi inne partytury
studiuję harmonii atrybuty, ich producent ze splice’a kradnie loopy
nie chwal ich koniunktury, bo to są półprodukty
a jedyną piosenką to w manualu 550 maranello
creto que kuore vi-dodici suono allegro
penso e kuore vi-dodici suono allegro, va ia inferno
albo wypucuj berło, b-st-rdo, coione, dio cane di fettere più spesso

yeah, yeah, yeah, pięć, sześć, siedem
spływa po mnie ich stylówa i moda, twój ulubiony raper nosi tylko duże loga
zaczepia nocą modelki z tik-toka i pije za pięćdziesiąt złotych wodę po pierogach
nie wszystko to co ma cenę jest słuszne, a design to dzisiaj swoista era wielkich złudzeń
dadaizm to pełna gama wymówek, choć pewnie będą wkręcać ci, że czegoś nie rozumiem
lubię detale, nie lubię agresji, te wzory wyglądają jak po wyjęciu zawleczki
kombinowanie by być najgłośniejszym, zatem uciekam w górę, nie będę patrzył na ten cyrk
natura mówi mi co znaczy piękno, bo odbiorca i jego zmysły są jej częścią
dlatego nie zaśmiecam swej bani dragami, nie szukam tam inspiracji, nie jestem pojebany
tym się różnimy, że ty musisz kminić jak ożywić swoją muzę, kiedy ja mam do swej stały dostęp
bo budujemy związek na fundamentach szacunku, a nie romanse podsypywane koksem
wcale nie jestem outsiderem, po prostu będę zmieniał scenę
to nie podziemie, bo ja siedzę tam pod drzewem
oni chcą się wybić? to nie mój interes
mam trampoliny, mogę ci pożyczyć
nie bądź niecierpliwy, biznes jadowity
czy się kiedyś obudzimy? bo na razie se stoimy
tak jak manekiny, na to nie pomogą tobie witaminy
cały czas lecimy za tamtymi standardami z plasteliny
miksujemy driny, pijemy do kokainy
mózgi wymięte jak rulony krepiny, no i urywane filmy
na to się godzimy, ej
zrób jak chcesz, ja powiedziałem nie
cena, którą płacę za to jest taka, że w razie w nie obroni mnie to stado
fajnie mieć oryginał w przemyśleniach, ale jak nie jesteś gotów na to, to nie polecam
to nie jest track o tym, że jestem lepszy – inny, nie porusza mnie co buja wszystkich
mam tak mocne obszary doznań, że czasem potrafię popłakać się na widok morza
dla tych co mają wrażliwe mózgi – nie wyprowadzisz na polną drogę wyścigówki
to nie klątwa, to przeznaczenie
dbaj o siebie, bo nigdzie nie dojedziesz

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...