letra de szukam szczęścia (ja, adrian) - aem&t.o.m.s
[aem solo]
[verse 1.]
kolejny raz ubieram się śpiący w jej sypialni
i podziwiam śnieg lśniący pod blaskiem latarni
tam za oknem. a na oknie ślady linii papilarnych
należących do mnie. zostawiłem na pamiątkę jej ten znak, by
pamiętała, że z nią spałem. stałem tu. byłem realny
i wymykam się stąd w końcu, chcąc być niezauważalny
zaczynam mieć dość już tych rozważań moralnych
i porannych rozkmin o przyszłości; byciu wciąż rozdartym;
o samotności. weź się ogarnij! dorośnij!
ile razy można się dołować z powodu miłości?
raczej braku jej. i brachu wiedz, ze chciałbym mieć nareszcie
tę jedyną, przez którą bym nie musiał chlać na mieście
i nocować gdzieś, gdzie budzę się z kolejnym dołem
mieć coś więcej. póki co, wciąż jeszcze stoję pod jej domem
i tonę w rozkminach nocy. zima daje znać o sobie, więc
chowam w kieszeń dłonie, po czym ruszam w swoją stronę
[hook]
wkurwiam się już… wkurwiam się już… wkurwiam się już tym!
dalej jestem samotny, dalej szczęście pluje mi w ryj
tak bardzo bym chciał… bardzo bym chciał… bardzo bym chciał wyjść
na prostą, żeby non-stop dołem nie szeptał mi „pij!”..
i budzić się… i budzić się… i budzić się przy kimś
z kim budzić się chciał będę jeszcze przez następne dni
nie gubić się w tym, czy łudzić się tym, że coś pomoże mi
znieczulać siebie, bo może i na chwile, ale na dłuższą metę nic
[verse 2.]
dawno znielubiłem się i trochę… no, trochę
się pogubiłem już w tym, co robie
a za długą drogę mam do domu i mętlik w głowie za wielki
biję się z myślami i przegrywam męki
przechodzę chce móc pić znowu, bo odnalazł mnie dołek
jeszcze parę dni – tygodni może – i się napierdolę
wezmę gin ze sprite’em, albo wódkę i colę
z nią rozpocznę walkę. stanę ja kontra kielonek. (fight!)
wolę jednak seagrams, no bo mam do niego słabość
wraz ze sprite’em przypomina beztroskę i radość
i tak wracając w dom myślę o nim i o lekcji
nauczce w roli bodźca, którego moc da mi być lepszym
jeszcze nadzieja w tym typie, który stoi pod statoilem
nie wie, że mam zakrzepice. może obije mi mordę i się
wykrwawię gdzieś pod mostem. kto wie?
no, więc obieram kurs na niego
pyta:
– ziomie, masz może ogień?
– nie mam
i…
[hook]
[outro]
nie jest moim marzeniem mieć frak, garniak. hajs zgarniać
znów wróciłem do domu cały i zdrów. pech
chce przyjąć postanowienie, bym ja, adrian, jak wariat
nie żył szukając kłopotów
letras aleatórias
- letra de da li roboti se plaše - ljubičice
- letra de black sheep - crown the empire
- letra de unfortunate - lovesickxo
- letra de sexologia - jc reyes & saiko
- letra de 737 mental - as was
- letra de облака - whoam1
- letra de lady of the night - vladimir dubyshkin
- letra de drake - criss blaziny
- letra de interrogation - t.o.d
- letra de ниже (below) - ploty & kecha