letra de przypływ - 1988
[zwrotka 1 – asthma]
wzburzam l-stra mikrofonem, swym posejdonem
korytarze ulic zalane więc biorę oddech
chuj w tron i koronę, atlantyda tonie
pałac schodzi pod wodę i dalej stoję i pokój w głowie
w sercu płomień, idę po swoje
z syndromem wolności na drodze kroczę, nigdy nie skończę
nawet jeśli ocean będzie grobowcem, śledź uważnie wzrokiem
bo dalej łowią cię na forsę
grube ryby, gruby portfel – żujcie pieniądze
spalę je wszystkie kiedy z wami skończę
[refren]
przez miasta syren płynę, składam ciąg liter, z przypływem ładuję siłę
nic mnie kurwo nie zabije, łapię chwilę, we the realеst
przez miasta syren płynę, składam ciąg liter, z przypływеm ładuję siłę
nic mnie kurwo nie zabije, łapię chwilę, we the realest
[zwrotka 2 – szczyl]
klikaj, klikaj, klikaj, klikaj, klikaj na ten syf, bo się morda nie zamyka
subwoofer na styk, tak chowała nas ulica
widzą, widzą w tobie zysk, naraz na cyk, na tip top top przypis to
jak cię dławi szczyla real talk, krzyżyk i finito
czerwienie na chodnikach, popatrz światło tempem życia
młode biegają po szpilkach, w szpilkach za papierem
billboard na budynkach robi salta
publika pod publikę, małpy w cyrkach
cekinowe książki, check i nowa klika
bywacie na zdjęciach, zatrzymani w klatkach
ambicja wam uciekła jak czucie w pośladkach
zwiedzacie świat (?), oczami po ekranach
płaczą dziś syreny, mamy synuś wyszedł z ciała
[refren]
(przez miasta syren płynę)
przez miasta syren płynę, składam ciąg liter, z przypływem ładuję siłę
nic mnie kurwo nie zabije, łapię chwilę, we the realest
przez miasta syren płynę, składam ciąg liter, z przypływem ładuję siłę
nic mnie kurwo nie zabije, łapię chwilę, we the realest
letras aleatórias
- letra de trap n hit licks - lightskinkeisha
- letra de forever reign - hillsong worship
- letra de black market - grimy & eb
- letra de immature - gucci mane
- letra de goyard freestyle - joey trap
- letra de glitter and gold (bitter and cold) - undead slayer
- letra de sale - evelict
- letra de everything is going fine - ayomari
- letra de luna de abril - carlos cano
- letra de elfic - lothloryen