letras.top
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

letra de kalib-racja - kalibus

Loading...

nigdy nie byłem mistrzem piłki ani perłą jak eusebio
ani silny, nawet styl był kalibusową… piętą
ty w moich butach wyjść i wybić swoją większość? (e-e)
wyścigi na szczyty inni przebiegną gdzieś przede mną
jak volleybal, to powiem wprost mogłem przejść pod siatką
minąłem kolejkę po wzrost, a blok poznałem z klatką
udawanie dorosłych pod żabką było jak automat
ziom i nadal bliżej niż dwóch metrów jest mi do półtora
oryginalny styl i zdanie od dawna
a markowy syn to więcej niż prawda
krokiem w przyszłość jak światła – akcja
z ambicją w cel rzut #mavericksdallas
dostaję kosze od lasek, co, skrzydłowy jest za słaby?
a sam je rzucam i próbuję się pozbierać – double double
nie będę jak te gwiazdki w tv, choć bigger brother
to jebię sławę z tvn show, i mam niezłe ruchy – mick jagger
gram krótkie piłki i kanonadę (choć wolę niebieski autobus z londynu)
zrobię swoje gdzie kroki postawię, veni vidi vici virus

k bo kolejne drogi skracam jak kat kosą
a bo abstrakcja rodzi akcje… alkohol
l leniwy jak lemur po gibonie w klatce
i idiotów ignoruję jakbym lał po ściance

b bo z bananem na mordzie mam brecht jak bomba-bezbek
u uszy depczę słoniom, a słowa ubrałem w przerwę
s słuchacze spod sceny to mój support, b-st-rd
i wszystko – to kalib-racja

nadal nie topię nosa w kreskach, a ponoć lubię hardkor
i nie skończyłem na deskach, chociaż miał być ze mnie aktor
jestem poliglotą, a teatr marzeń to mój angielski akcent
(poliglotą), a ugryzłem się w język nim przytuliłem te deski w walce
poszedłem w chemię, mimo, że nie znam się na związkach
w szyję leję to znieczulenie, ale nie zawsze pomaga powstać
nieokreślona postać, w grupie la cosa nostra
najpierw błogi polot stan, potem lecę, potem home run
rodzice chcieli żebym był jak celsjusz #dobrestopnie
prędzej kojarz mnie ze słowem lexus, ta (hahahah) – wygodnie
konflikty puszczam swobodnie, a ty wciąż się dziwisz jak kardynał
wolę wielki finał jak vip niż koniec kiepski jak ferdynand
nie chcę nigdzie wyjść, i omijam skarby #antygolum
mogę wszystko bo moja w.e.n.a to nowa ziemia #krzysztof kolumb
i mój dobry czas, czas to nie drogi zegarek
ta, się wreszcię doczekałem, robię dym-dym #habemustalent

k bo kolejne drogi skracam jak kat kosą
a bo abstrakcja rodzi akcje… alkohol
l leniwy jak lemur po gibonie w klatce
i idiotów ignoruję jakbym lał po ściance

b bo z bananem na mordzie mam brecht jak bomba-bezbek
u uszy depczę słoniom, a słowa ubrałem w przerwę
s słuchacze spod sceny to mój support, b-st-rd
i wszystko – to kalib-racja

kiedy mówiłem im o mundurze, oni mówili mi ‘wierzysz w cuda’
a zamknąłem im wszystkim pyski tych parę miechów po maturach
powietrze ma kolor whisky, krew jak czysty denaturat
dziś jestem legendą #willsmith, choć gajer bez giwer akurat
poszerzam dystrykt, patrzę szerzej od sierapgry
nagły przyrost ambicji, a wciąż daleko jest mi samo-zachwyt
na przekór innym sobie ryja nie wyparzę – konsternacja
nastaw się na to, że zawsze mam rację #kalib-racja
fikcyjny vibe na mieście i dwadzieścia lat do przodu
mój syndykat pchnie mnie w ręce jednego z powodów
więcej. wcześniej chcę przetestować szczęście za granicą #misja
za stały kwit zrobię karierę prędzej #nikośdyzma
spokojny sen to per aspera ad astra
a skazany na sukces jakoś nigdy nie tonąłem w laurach
mam cel, liczę na farta, dwie siódemki rok czternastka
plus mój wiek to trzy więcej, wreszcie wróci moja karma, prawda?

k bo kolejne drogi skracam jak kat kosą
a bo abstrakcja rodzi akcje… alkohol
l leniwy jak lemur po gibonie w klatce
i idiotów ignoruję jakbym lał po ściance

b bo z bananem na mordzie mam brecht jak bomba-bezbek
u uszy depczę słoniom, a słowa ubrałem w przerwę
s słuchacze spod sceny to mój support, b-st-rd
i wszystko – to kalib-racja

letras aleatórias

MAIS ACESSADOS

Loading...